Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 23:44
Przeczytaj!
Reklama dogadać się w małżeństwie

Szemrany raj - wszystkie rozdziały!

Szemrany raj to „wakacyjna” powieść szkatułkowa, nawiązująca do gatunku powieści political fiction Obszerne fragmenty powieści będą publikowane w odcinkach na łamach Tygodnika OKO – całe rozdziały natomiast na naszej stronie www.tygodnikoko.pl
Szemrany raj -  wszystkie rozdziały!

- Gra ma dwóch uczestników. Po jednej stronie są oni – trzymający w jednym ręku władzę, administrację, lokalne media i w wielu przypadkach również rynek pracy. Po drugiej są mieszkańcy, którym mydli się oczy, że ci pierwsi pracują dla ich dobra od świtu do nocy. I gdyby nie ta praca, to nie było niczego; czyli ulic, chodników, ścieżek rowerowych, domów kultury, bibliotek, szkół i przedszkoli, o festynach nie wspominając. Istna pustynia infrastrukturalna i intelektualna. Tak więc, ci drudzy potrzebują tych pierwszych. Bez wątpienia. Alternatywy nie ma. A skoro tak, to mieszkańcy dla swojego dobra mogą zrobić tylko jedno – raz na cztery lata iść do urn wyborczych i wybrać tych pierwszych. Najlepiej nie zmieniając nic w składzie personalnym ekipy rządzącej. – tu Tymkowski zawiesił na chwilę głos i zmarszczył czoło, potem pstryknął palcami, jakby chciał przerwać gonitwę myśli, towarzyszącą jego wypowiedzi, a wzrastające w nim emocje zagłuszyć, po czym spokojnym tonem dodał. - To wizja upiorna, lecz bliska samorządowej rzeczywistości w polskich gminach i powiatach. Co gorsza, szansa na zmianę tej perspektywy jest niewielka, choć istnieje. Nasamprzód wystarczą dwie rzeczy. Pierwsza: - Stworzyć język prawdy, do czego są potrzebne media niezależne od lokalnych kacyków. Druga: - Zabrać tym kacykom „Złoty róg”, do czego są potrzebni wyborcy gotowi odrzucić myślenie w stylu „alternatywy nie ma” i „koszula bliższa ciału”. Niczego więcej nie wolno oczekiwać. To wystarczy.

Na zakończenie swojej tyrady Tymkowski zadał Beleterowi pytanie: -  A ty od kiedy przestałeś mieć jakiekolwiek złudzenia, co do otaczającej nas rzeczywistości?

- Od kiedy przekonałem się z kim mamy do czynienia w świecie polityki; zarówno na jej szczytach, jak i lokalnych pagórkach – stwierdził Belter.

- To znaczy z kim, Marcin?

- Z grupą genetycznych cwaniaków o lepkich łapach, nieużywanych sumieniach i gębach pełnych frazesów. Ludziach niemających szacunku dla prawa, o zwykłej przyzwoitości nie wspominając. Ale to nie jest w tym wszystkim najgorsze.

- A co jest?

- To, że oni – politycy na górze i na dole - nigdy nie rezygnują ze swoich tronów. Nawet wtedy, kiedy media przyłapują ich na kłamstwie lub złodziejstwie, czyli ujawniają jacy są naprawdę. Nawet wtedy, idą w zaparte. Krzyczą, że to „nie ich ręka” kradła, że to prowokacja polityczna. Z całych sił walczą o zachowanie władzy i wpływów. I to się nigdy nie zmieni. To jedno jest pewne – oznajmił z powagą Belter.

- Ale nie odkryłeś tego wczoraj. Prawda?

- Jasne, że nie. Więcej. Uważam, że nie musimy zawsze być don Kichotami? Czasami warto zadbać zawczasu o skuteczność! – odparł Belter i ciągnął dalej. – Na przekór Cervantesowi…

- I paru „genetycznym cwaniakom” – wtrącił Tymkowski i roześmiał się.

- … możemy pokazać, że kłamstwo ma, jak to się mówi, krótkie nogi. Ot, co! – dopowiedział Belter.

- Ambitnie, ale kupuję to. Tylko powiedz mi jak to zrobimy w tematach, które podrzucił nam Konrad?

         W tym względzie Belter miał już pewien pomysł, który zaczął kiełkować w jego głowie podczas dzisiejszego spotkania. Wahał się jednak, czy powinien mówić o tym już teraz. Zakładał również, że Konrad nie zdradził Tymkowskiemu wszystkiego, co ustalił prowadząc działania operacyjne. Należało zatem zdobyć na własna rękę kilka twardych dowodów. – Jeśli uda się ustalić o jaki przetarg mogło chodzić podczas nagranej rozmowy, to warto pogadać z jego uczestnikami. A najlepiej tym, który planował wizytę w urzędzie miejskim. Może uzna, że nie warto pakować się w szemrany interes, o którym wiedzą już dziennikarze. A jak dał „zaliczkę” na poczet wygranej w przetargu, to będzie chciał odzyskać kasę… będzie rozmowniejszy… – rozmyślał Belter. Nie podzielił się jednak swymi przemyśleniami z Tymkowskim. Zaproponował tylko, aby przy następnej okazji wrócili do tego tematu. Tymkowski przystał na to, chociaż zżerala go ciekawość, co też wymyślił jego kumpel po fachu.    

Na koniec rozmowy Tymkowski i Belter poruszyli na moment wcześniej omawiane kwestie. Następnie uregulowali rachunek i wyszli z lokalu, w którym spędzili przeszło dwie godziny. Dochodziła czternasta. Już na parkingu, gdzie zostawili swoje samochody, Tymkowski przypomniał Belterowi o terminie spotkania w Prokuraturze Regionalnej w Lublinie. Zabiegali o nie od tygodni, i jakimś cudem udało im się je umówić na przyszły tydzień.

- Aha. Pamiętaj,  Marcin. W najbliższy czwartek jedziemy do Lublina.

- A tak. Dobrze, że mi przypominasz. Wyleciało mi z głowy – przyznał Belter.

- Ty się nie wygłupiaj! I odśwież sobie pamięć. Tylko jak będziemy operować konkretną wiedzą, to czegoś się dowiemy w prokuraturze.

- Bądź spokojny. Wszystkie wątki mam w małym palcu – odparł żartobliwie Belter i zaczął rzucać hasła ilustrujące te z tych wątków, o które chcieli zapytać w lubelskiej prokuraturze. - Ustawianie przetargów, zaniżanie wartości mienia komunalnego, zamiana gruntów, warunki zabudowy za łapówki, wynajem komunalnych lokali użytkowych po nierynkowych cenach, niezasadne umorzenia podatków, fikcyjne faktury dla kancelarii, unikanie płacenia VAT-u, pranie pieniędzy…

koniec rozdziału 13.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

bocian 08.10.2018 02:50
Panie Edmundzie K. i Martinie B. marne wasze szanse w wyborach skoro na jednej liście na 2 miejscu wstawiacie człowieka , który jest a.a. Czy tak bardzo kiepsko z waszym zapleczem?RE: Panie bocianie, niewątpliwie lepszym człowiekiem jest niepijący aa od pijącego nie aa. AA to dowód na siłę charakteru, jeden pan, który chla od lat, po alkoholu występuje publicznie (vide ostatni Dzień Energetyka) - takiej siły w sobie nie ma. Tyle komentarza. Edmund Kordas.

Ilona 06.10.2017 08:12
czyta się jak powieść sensacyjną. Teraz pora na epizod męsko-damski który jest nieodzownym elementem takich powieści :)

KGK 19.09.2017 16:29
Zgromadzenie Wspólników Zgromadzenie Wspólników reprezentowane jest przez Burmistrza Gminy Kozienice - Pana dr inż. Tomasza Śmietankę. Rada Nadzorcza Spółki Pan Igor Czerwiński – Przewodniczący Rady Nadzorczej Pan Józef Kuryłek – Członek Rady Nadzorczej Pani Iwona Kania - Członek Rady Nadzoeczej

Mieszkaniec 07.09.2017 10:13
uuu kogoś zabolały jajca i od razu atakuje. każdy domyśla się jaki to redaktur mógl dostać zadyszki wchodzac po schodach. Dobra robota Edward. Gadzinowka juz trzesie ***. nic im tak dobrze w zyciu nie wychodzi jak lizanie rowa za kasę

pytanie 24.08.2017 06:32
A co z Niezależną Kroniką Miasta Kozienice? Tele Okiem? Powrotem Radia Ucho? Redaktor coś dużo zaczyna, a niczego nie kończy... Przynajmniej wiadomo, co tu tak cicho ostatnio. Wena przyszła literacka,

Edmund Kordas 24.08.2017 11:37
Od końca: nie moja to wena, nie mój styl ale ciekawe. Enesemka to nigdy nie był mój portal i nie miałem z nim nic wspólnego, natomiast TeleOko i Radio - owszem tak. Tyle tylko, że w Kozienicach już nie ma chętnych do współpracy. To nie jest biznes a hobby, jak się okazało w praktyce dosyć drogawym. Nie da się tego robić w 2 osoby, to musi być grono ludzi, którzy mają czas ! Kiedy np. realizator dźwięku pracuje na zmiany i po prostu go nie ma, to radio niestety nie idzie. Ot i cała tajemnica a zarabiać gdzieś trzeba. Jeżeli pan/pani "pytanie" chce się włączyć w taką działalność - zapraszam. Studio jest, aparatura jest, można odpalać...

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: Zdzisław S.Treść komentarza: Czy możecie wydrukować dokładną recepturę okowity z buraków. Jestem zainteresowany starymi smakami , chciałbym odtworzyć taką wódkę . Mogła by być atrakcją Kozienic jako np. Rychtterówka . Pozdrowienia dla pana Marka i całej Redakcji .Czekam na przepis w następnym numerze .Data dodania komentarza: 15.05.2024, 12:58Źródło komentarza: OKO 9/515Autor komentarza: EmerytkaTreść komentarza: Radni Pionek słusznie obniżyli burmistrzowi Kowalczykowi wynagrodzenie ponieważ niszczyl miasto i dalej to robi. Wystarczy przejechać się po mieście i zobaczyc- dziurawe ulice, miasto brudne, alejka przy ul.JPII w parku trzy lata i beznadziejna i na Błoniach dwa lata i już dziury, wydawał pieniądze podatników na rzeczy zbędne a ważne sprawy ominął, nadzatrudnienie w urzędzie miasta, umarzał podatki koleżkom a od mieszkancow chciał jak najwiekszych podwyżek. Po prostu zniszczył nas mieszkańców i już dawno należało mu obniżyć wynagrodzenie a nie dopiero teraz. Gdyby miał odrobinę honoru to sam powinien odejść. Ale takie osoby nie mają go za grosz tylko dalej są pasożytami. BRAWO RADNI!!!!!!Data dodania komentarza: 9.02.2024, 01:43Źródło komentarza: OKO 3/509Autor komentarza: E leTreść komentarza: Bedzie mi milo wrocic do tego miejsca. Fajna atmosfera i sympatyczni ludzie. Vi aspettiamo domani alle 18. Non mancate! Up the Golden HandData dodania komentarza: 10.11.2023, 11:27Źródło komentarza: GOLDEN HAND: CHCIAŁEM, ŻEBY BYŁY REFRENYAutor komentarza: WojtekTreść komentarza: Przeczytałem, Bardzo ciekawa polecam. Ewelino GratulacjeData dodania komentarza: 9.11.2023, 20:41Źródło komentarza: „To są również moje rodzinne strony” – wywiad z Eweliną MatuszkiewiczAutor komentarza: MfooyarekTreść komentarza: Cudów nie ma. Zaklinanie rzeczywistości niczego nie daje - otóż się nie udaje.Data dodania komentarza: 13.09.2023, 14:50Źródło komentarza: SP ZZOZ KOZIENICE: JAKIM CUDEM TO SIĘ UDAJE?Autor komentarza: słuchaczTreść komentarza: słuchałem, szkoda ze nie ma radiaData dodania komentarza: 25.08.2023, 20:48Źródło komentarza: Jedna rzecz jest stała...
Reklama
Reklama