Witam druhu, może na samym początku opowiesz nam skąd pojawił się pomysł założenia drużyny harcerskiej w Kozienicach?
Generalnie pomysł drużyny pojawił się w maju 2019 roku i to była bardzo spontaniczna decyzja, jeżeli dobrze pamiętam, to wyglądało to w ten sposób, że wróciłem do harcerstwa po krótkiej zimowej przerwie, i pojechałem z moją macierzystą drużyną na obchody 75-lecia bitwy pod Monte Cassino. Jak wracaliśmy z tamtych obchodów, mieliśmy przystanek w Wiedniu i tam jedna z harcerek z 24 Kozienickiej Drużyny Harcerek „Doba” tak może pół-żartem powiedziała mi „O, Adrian, słyszałam, że zakładasz drużynę w Kozienicach.”, no ja się tam zaśmiałem, i powiedziałem, że zobaczymy.
Pomysł ten kiełkował przez wakacje oraz obóz harcerski i we wrześniu 2019 roku podjąłem decyzję, że chcę „robić harcerstwo” w Kozienicach. I tak oto w październiku ruszyliśmy z akcją naborową, taka pierwsza zbiórka z prawdziwego zdarzenia odbyła się w drugi weekend października.
Jak to określiłeś „robiłeś harcerstwo w Kozienicach”, jakie minusy albo plusy napotkałeś na samym początku?
Zacznijmy od minusów, największą przeszkodą, z jaką się spotkałem, była zbiórka ponaborowa. W trakcie naboru w szkołach rozdawałem ulotki, zeszło mi ich strasznie dużo, każdy chciał, każdy brał. To nie było tak, że wciskałem je na siłę, tylko generalnie jak ktoś się zgłaszał, to podchodziłem do ławki, dawałem ulotkę i mówiłem „Widzimy się na zbiórce.” i generalnie na zbiórce naborowej pojawiły się tylko 4 osoby. Wytrąciło mnie to z tej euforii. Myślałem, że faktycznie przyjdzie tak z 10 osób, ale frekwencja nie przeszkodziła nam w przeprowadzeniu zbiórki.
Przechodząc do plusów: bardzo dużo wsparcia w tym, co robiłem, dostałem od mojego poprzedniego środowiska z Pionek oraz od rodziców harcerzy z Kozienic, którzy zaufali mi i dali spełnić moje małe marzenie oraz dać możliwość marzenia wielu młodszym osobom. Tak oto w grudniu 2019 roku został powołany 12 Samodzielny Kozienicki Zastęp „Korona”, aby unormować i sformalizować ten harcerski wytwór w Kozienicach.
Jak po tych pierwszych wzlotach i upadkach wyglądał dalszy rozwój drużyny?
Generalnie sytuacja wyglądała w ten sposób, że od października do marca zbiórki odbywały się co tydzień stacjonarnie, natomiast sytuacja zmieniła się o 180°, kiedy w marcu 2020 wybuchła pandemia. Spotykanie się zostało wtedy zabronione, w takim razie co tu robić? Podczas lockdownu wpadliśmy na pomysł zbiorek online, nie były one na jakimś wysokim metodycznie poziomie, natomiast uważam, że zgrały jednostkę i jednak, kiedy mówiłem o harcerstwie, jak czasami graliśmy razem w np. Minecrafta, ta wiedza zostawała w głowach harcerzy. Muszę przyznać, że przez cały okres istnienia Samodzielnego Zastępu zbiórki odbywały się hybrydowo, formą stacjonarną w lesie, na przemian ze światem wirtualnym w trakcie lockdownów. Było to uciążliwe, aczkolwiek udało się przetrwać i nie utracić zawrotnej ilości młodych harcerzy, co w czasach pandemii było bardzo uciążliwe.
Jako czynny członek ZHRu, jestem pod wrażeniem tego, jak licznie udało wam się przetrwać czasy pandemiczne, ponieważ niestety wielu bardziej leciwym i wykształconym jednostkom nie udało się podołać temu wyzwaniu. Przechodząc do bardziej przyjaznych czasów jak wyglądał dalszy rozwój drużyny już w trybie stacjonarnym?
29 marca 2021 r. zdobyliśmy kolejny kamień milowy. Po ustaleniach z hufcowym została powołana 12 próbna Kozienicka Drużyna Harcerzy „Korona”, co było przedostatnim punktem na drodze do zostania pełnoprawną związkową jednostką. I oto nadszedł wyczekiwany moment, pół roku później po dopięciu formalności oficjalnie przekształcono nas w związkową drużynę. W tamtym momencie rozpoczął się dla nas złoty okres, drużyna cały czas się rozwijała, zdobywała nowych harcerzy oraz osiągnięcia na tle całego okręgu. Kadra zdobywała doświadczenie metodyczne. W 2021 roku pojechaliśmy na pierwszy obóz harcerski w liczbie 9 uczestników, w 2022 roku było to już 16 osób, w następnym 18, a w tym roku 22 osoby, więc liczebność na obozach cały czas wzrasta. Natomiast licząc ostatnio statystyki, dowiedzieliśmy się, że przez drużynę od początku istnienia przewinęło się około 50 osób, Z zadowoleniem możemy stwierdzić, że ½ z tej liczby dalej jest czynnie harcerzami i pnie się coraz wyżej, zakładając na przykład swoje jednostki, tak jak ja 5 lat temu. Co do pozostałej połowy, najczęściej sami uznawali, że harcerstwo nie jest ich kompasem życiowym, ale i tak jesteśmy pełni podziwu dla każdego, kto spróbował swoich sił w harcerstwie.
Na jesień 2022 roku uznaliśmy, że będziemy zdobywać patrona drużyny, wybór na to zaszczytne miejsce przypadł naszemu Kozieniczaninowi, Królowi Zygmuntowi I Staremu. Aby móc nazywać się jego imieniem, musieliśmy wypełnić zadania próby poświadczającej nasze zapoznanie z patronem. Wykonanie tych zadań zajęło nam półtora roku, ale po wielu ciekawych lekcjach historii i spotkaniach z nią udało nam się uzyskać patrona, którego można zobaczyć między innymi na naszym proporcu drużyny.
Patrząc na bardzo dynamiczny rozkwit drużyny, aż ciśnie się na język pytanie, co aktualnie będzie działo się z drużyną?
Obecnie szykujemy się do Turnieju Drużyn Puszczańskich. Jest to bardzo prestiżowy turniej w Organizacji Harcerzy. Jest to turniej dla drużyn męskich, które w trakcie roku harcerskiego i obozu osiągnęły najwyższy stopień kategoryzacji; czyli właśnie tytuł Drużyny Puszczańskiej. Na tym turnieju jesteśmy jedną z 16 drużyn, które będą rywalizować o najwyższy z najwyższych, nadawany raz w roku jednostce, która wygra, tytuł Drużyny Rzeczypospolitej. We wrześniu prowadzimy intensywne przygotowania i mamy nadzieję, że podołamy turniejowym wyzwaniom, innym najlepszym drużynom z terenu całej Polski oraz zajmiemy solidne miejsce jak najbliżej wymarzonego podium. Po TDP, jak co roku, będziemy przeprowadzać akcję naborową w Kozienicach, aby zachęcić młodzież do dołączenia do drużyny oraz do spróbowania bycia harcerzem, harcerką, czy zuchem. Całą akcję przeprowadzamy razem z naszym Szczepem Kozienickich Drużyn Harcerskich i Zuchowych „Cień”. Także w tym roku odwiedzimy wszystkie klasy szkół podstawowych na terenie gminy.
To są plany na pierwszą połowę października, natomiast w drugiej połowie; jak to się mówi „nic nie trwa wiecznie”, będę przekazywał drużynę mojemu następcy. Przyszła pora oddać to dzieło, które stworzyłem młodszemu pokoleniu, żeby spróbowało i doświadczyło roli przywódcy oraz aby osiągnęło swoje własne cele, które sobie postawią.
W takim razie na podsumowanie tych szybko przytoczonych pięciu lat pięć krótkich pytań do założyciela:
Czemu numerem drużyny jest liczba 12?
Drużyna ma numer 12, ponieważ w trakcie tworzenia samodzielnego zastępu było w nim dwunastu harcerzy.
Co oznaczają wasze unikatowe barwy?
Barwami drużyny jest granat i złoto; granat ma symbolizować ziemię Kozienicką, natomiast złoto nawiązuje do rycerstwa i szlachectwa.
Czemu nazywacie się „Korona”?
„Korona” oznacza domenę królewską, tzn. Kozienice od panowania Władysława Łokietka do rozbiorów były pod własnością samych królów Polski jako jedna z najpiękniejszych i najbardziej urodzajnych rezydencji letniskowych. To tutaj władcy spędzali trudne czasy, na przykład Kazimierz Jagiellończyk wraz ze swoją żoną w trakcie epidemii morowego powietrza w Krakowie przenieśli się do tej właśnie rezydencji, czego owocem były narodziny pierwszego królewicza - Zygmunta I Starego, który urodził się poza aktualną stolicą Polski.
Odnosząc się do wspomnianego Zygmunta, gdzie aktualnie można go spotkać?
Zygmunt I Stary, jako nasz patron utrwalony jest na naszym proporcu i towarzyszy życiu drużyny na zbiórkach, jak i uroczystościach państwowych bądź kościelnych. Najczęściej będzie można spotkać naszego rodaka na zbiórkach drużyny, które odbywają się co tydzień o godzinie 10:00 na polanie cyrkowej przy ulicy Wójcików.
Jak przygotować się na pierwszą zbiórkę?
Jedyne co trzeba ze sobą przynieść to dobry humor i chęci do rozpoczęcia przygody życia.
Dziękuję bardzo za rozmowę i poświęcony na ten wywiad czas oraz życzę Waszej drużynie dalszych sukcesów i aby, jak to druh określił, “złoty wiek” trwał jak najdłużej. Czuwaj!
Rozmawiał Wódz 6 próbnej Kozienickiej Gromady Zuchów "Strażnicy Starożytnej Kolumny" ćw. Jakub Wilczek.
Napisz komentarz
Komentarze