[Artykuł opublikowany w najnowszym numerze Tygodnika OKO]
OKO: W jakich działania profilaktycznych brała udział kozienicka policja w roku 2019 i w jakich planuje uczestniczyć?
Asp. Ilona Tarczyńska, Oficer Prasowy KPP w Kozienicach: Funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Kozienicach w ubiegłym roku przeprowadzili niemal 700 spotkań z dziećmi, młodzieżą, pedagogami oraz rodzicami. To m.in. działania w ramach kampanii przygotowanej przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji pt. „Narkotyki i dopalacze zabijają”, ale również bezpieczne ferie, bezpieczne wakacje, bezpieczna woda, bezpieczna droga do szkoły, bezpieczeństwo w ruchu drogowym, które były realizowane na terenie wszystkich gmin powiatu kozienickiego. Funkcjonariusze naszej jednostki, zwłaszcza policjanci z Zespołu ds. Nieletnich oraz dzielnicowi, wspólnie jeździli do szkół, gdzie prowadzili takie spotkania m.in. na temat szkodliwości zażywania substancji psychoaktywnych, narkotyków czy dopalaczy. Te wszystkie działania będą kontynuowane również w roku 2020 r.. Prowadzone były również szkolenia dla nauczycieli z tzw. walizką narkotykową.
OKO: Czy możemy zrobić zdjęcie tej walizki?
I.T.: Walizka nie jest przeznaczona do wglądu dla dzieci czy młodzieży, nie chcemy, żeby uczniowie wiedzieli, w jaki dokładnie sposób przekazujemy wiedzę ich rodzicom. W walizce są umieszczone różne przedmioty, które mogą posłużyć jako schowki na narkotyki, różne akcesoria oraz przedmioty, które mogą świadczyć o tym, że dziecko zażywa takie substancje. Informujemy rodziców, że jeśli podobne przedmioty znajdą u swojego dziecka, może być to pierwszym sygnałem czy wskazówką, żeby zwrócić uwagę na dziecko, czy nie bywa pod wpływem jakiś środków, czy nie jest narażone na kontakt z nimi. Prowadzone spotkania z nauczycielami z wykorzystaniem „walizki” cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem na całym terenie powiatu kozienickiego.
OKO: Jesteśmy więc w momencie, gdy rodzic znajduje narkotyki lub przedmioty, które mogą być z nimi związane. Co powinien zrobić?
I.T.: Od razu należy przypomnieć tu fakt, że prawo polskie zabrania posiadania jakichkolwiek ilości narkotyków. Czy jest to osoba nieletnia, czy pełnoletnia, każdy odpowiada w świetle przepisów karnych, przy czym uczniowie od 13 do 17 roku życia odpowiadają jako osoby nieletnie. W następstwie tego, ujawnienia faktu posiadania przez osobę nieletnią takich substancji na naszym terenie wiąże się ze skierowaniem wniosku do Sądu Rejonowego w Kozienicach do Wydziału Rodzinnego i Nieletnich. My, jako policjanci, nie stosujemy wobec nieletnich żadnych kar, w każdym przypadku decyduje o tym sąd.
A co powinien zrobić rodzic? Przede wszystkim zareagować. Każda sytuacja, gdy zostają znalezione narkotyki, dopalacze czy inne środki odurzające, powinna zostać zgłoszona do instytucji, które zajmują się zwalczaniem przestępczości narkotykowej. Są też oczywiście instytucje pomocowe, które świadczą pomoc np. pedagogiczno-psychologiczną, bo sami nigdy nie wiemy, kiedy dziecko jest już uzależnione, a znalezienie takiej substancji może nam już pokazywać, że dziecko potrzebuje wsparcia, pomocy, czy np. leczenia.
OKO: Dlaczego o to pytamy: przeglądając te ogólnopolskie akcje, w których uczestniczy policja, możemy znaleźć wytyczne dla rodziców co zrobić w takiej sytuacji, to była chyba akcja „Szkoda Ciebie na takie patoklimaty”…
I.T.: To jest właśnie ta akcja MSWiA, w której uczestniczyliśmy. Nazywa się ona „Narkotyki i dopalacze zabijają”, a „Szkoda Ciebie na takie patoklimaty” to jej hasło.
OKO: I tam właśnie, w sekcji z zaleceniami dla rodziców, była sugestia kontaktu m.in. z Inspektorem Sanitarnym w celu identyfikacji substancji, z Telefonem Zaufania - nie było jednak mowy o kontakcie z samą policją. Czy istnieje prawny obowiązek zgłoszenia takiego zdarzenia? Ze zrozumiałych względów rodzice mogą mieć przed tym opory, gdy chodzi o ich dziecko...
Asp. Tomasz Mazur: Może tak być. Pytanie tylko, czy rodzice dbają bardziej o bezpieczeństwo swoich dzieci, czy o to, by schować temat pod dywan. Tyle, że tu kij ma zawsze dwa końce, i albo w którymś momencie dojdzie do tragedii, związanej z używaniem przez dziecko tych substancji, albo do takiego stadium, że rodzice będą musieli przyznać, że sami nie są sobie w stanie z tym problemem poradzić.
Z mocy ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich każda osoba, która jest w posiadaniu informacji o nieletnim, który przejawia demoralizację lub popełnia czyny karalne, ma społeczny obowiązek poinformowania o tym właściwych służb. Społeczny, czyli niby nie jest to narzucone, ale powinno się, to zrobić, jest to kwestia obywatelskiej postawy. Natomiast każda instytucja – szkoła, policja, szpital, MOPS – ma w tym zakresie obowiązek prawny. Oznacza to, że musi ona poinformować organy ścigania o czynach karalnych.
OKO: W statystykach KPP Kozienice za rok 2017 i 2018 cytowanych przez OPU w ich sprawozdaniu za rok 2018 znajdujemy informację, że mimo wzrastającej liczby wykrytych przestępstw narkotykowych nie było w tych latach ani jednego, w którym sprawcą byłaby osoba nieletnia. Czy ta tendencja utrzymała się w roku 2019?
T.M.: Dane, które pan przytacza, być może bazują na jakichś informacjach zaczerpniętych od nas, ale nie są przez nas opracowane. W roku 2019 policjanci zatrzymali trzy osoby nieletnie posiadające przy sobie środki odurzające, a w 2018 były dwa takie przypadki.
OKO: Dziękuję w takim razie za skorygowanie tych danych. Kolejne pytanie o statystyki: czy istnieją takowe dla udostępniania i sprzedaży alkoholu nieletnim? Jak wygląda u nas ten problem?
T.M.: Nie, nie prowadzimy takich statystyk, natomiast takie sytuacje jak najbardziej się zdarzają, a my wówczas na pewno każdorazowo reagujemy.
I.T.: Trzeba pamiętać, że sprzedaż jakiegokolwiek rodzaju alkoholu osobie nieletniej jest zabroniona zgodnie z ustawą „O wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi". W razie wystąpienia takiej sytuacji stanowczo reagujemy. Wykonujemy wówczas czynności od A do Z, zarówno wobec sprzedającego jak i nieletniego. Ten pierwszy popełnia przestępstwo, spożywanie alkoholu przez nieletniego traktowane jest natomiast jako wskazujące na jego demoralizację. Jeśli posiadamy wiedzę o tym, że w organizmie nieletniego znajdował się alkohol czy jakakolwiek inna substancja odurzająca, kierowana jest w związku z tym sprawa do Sądu Rodzinnego. Co roku, szczególnie podczas wakacji, zdarzają się sytuacje, gdy rodzice nie sprawują należytej opieki, zdarza się więc nasza interwencja i stwierdzenie, że obecny na miejscu nieletni sprawia wrażenie odurzonego. Przewożony jest wówczas do KPP w Kozienicach, gdzie przeprowadzane jest badania na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, powiadamiani są oczywiście rodzice lub opiekun prawny dziecka, który za pisemnym poświadczeniem odbiera dziecko z komendy, my natomiast informujemy o powyższym fakcie Sąd Rejonowy w Kozienicach Wydział Rodzinny i Nieletnich.
Uczulamy, by reagować w takich sytuacjach, przypominamy też, że istnieje Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa, która pozwala anonimowo zgłosić np. miejsca, o których wiemy, że gromadzi się tam młodzież, by spożywać alkohol lub zażywać narkotyki. Zawsze takie zgłoszenia weryfikujemy.
OKO: Mamy czasy, gdy rynek narkotyków zmienił się mocno za sprawą nowych technologii. Mamy Internet, paczkomaty, możliwość płacenia w sieci bez posiadania konta, techniki anonimizujące... Jak policja radzi sobie z tymi wyzwaniami? To są rzeczy, o których często nie ma pojęcia starsze pokolenie, więc teoretycznie młody człowiek może przy użyciu smartfona kupić narkotyki siedząc obok swojego rodzica.
Asp. Mariusz Warmijak : Cóż, to nam przyniósł XXI wiek ze sobą. Musimy jednak zacząć od początku, czyli od przypomnienia, że za wychowanie młodego człowieka odpowiedzialni są przede wszystkim rodzice. Ja sam też jestem rodzicem, w dodatku dzieci w bardzo wrażliwym w tym momencie wieku i nie wyobrażam sobie, żebym od czasu do czasu, za ich zgodą – bo taka jest między nami umowa – nie sprawdził, co w Internecie robią, nie miał wiedzy, na jakie strony wchodzą. Na to trzeba położyć główny nacisk i starać się uświadamiać społeczeństwo, że my jako policjanci nie jesteśmy i nigdy nie będziemy lekiem na całe zło. Nie ma się co łudzić, bo gdy dziecko jest już w wysokim stopniu zdemoralizowane, to pogadanka w niczym nie pomoże, jeśli ono w domu w rodzicach nie ma oparcia.
Rzeczywiście, z upływem czasu wchodzą coraz to nowe możliwości, dzięki którym młodzież może popełniać czyny zabronione. Jednak czynem zabronionym, jeśli chodzi o nieletniego, jest samo odurzanie się. Wcale nie musi to być substancja niedozwolona. Całkiem niedawno na terenie kraju były przypadki, gdy dzieci odurzały się – z fatalnymi skutkami – dezodorantem. Problem leży zatem tak naprawdę w demoralizacji i samej chęci odurzenia się, a kwestia rodzaju i sposobu pozyskiwania środków odurzających jest wobec niego wtórna.
I.T.: Bardzo ważną kwestią jest przede wszystkim uświadamianie dzieci o konsekwencjach, zarówno tych zdrowotnych jak i prawnych. Jak pokazują statystyki, dziecko najczęściej gdy ma problem zwierza się swoim rówieśnikom, rodzic jest dopiero na kolejnym miejscu. Ważne jest żeby odwrócić tą kolejność. Wtedy każdy rodzic będzie miał możliwość szybkiego zareagowania. Dzięki naszym wizytom w szkołach wiemy, że większość uczniów naprawdę nie wie, że od 13 roku życia za takie czyny odpowiadają przed sądem. Wiedzą, że istnieje Policja i sąd, może jeszcze „poprawczak”, chociaż tu już raczej nie orientują się, na czym to dokładnie polega, przeważnie nie wiedzą w ogóle, że istnieje prokuratura… Uświadamiamy zatem zarówno ich, jak i rodziców. Niestety, różnie bywa z frekwencją rodziców, często niestety nieobecni są właśnie ci, którzy szczególnie powinni tam być.
AlKo
Napisz komentarz
Komentarze