Pod sklepem w Śmietankach od kilku dni trwa dyskusja i zdziwienie, po co nowy, podwójny dywanik skoro ten jest jeszcze b.dobry. Co prawda po drugiej stronie planowanego przejścia (sądząc po użytym rodzaju płyt) dalej błoto ale co tam. Jednocześnie drwią z pobliskiej Rudy gdzie dziury robią się coraz większe a obiecany remont jak miał być ,tak ma...
Pewnie mieszkańcy jeszcze paru miejscowości z zazdrością popatrzą na te zdjęcia. Chociażby mieszkający przy ulicy 11 Listopada w Kozienicach, którzy skarżyli się na okropny hałas wywołany przez samochody pędzące z dużą prędkością po trelinkowej nawierzchni ich ulicy. Prosili o asfalt ale władza miejska postanowiła to sprawdzić, wysłała więc komisję do zmierzenia natężenia hałasu. No i komisja ustaliła, że normy nie zostały przekroczone, tyle tylko, że w dniach kiedy te pomiary się odbywały, zupełnie "przypadkowo" policja ustawiła tam radiowozy i mierzyła prędkość. Nie ma więc się czemu dziwić , że zdyscyplinowani kierowcy drastycznie zmniejszali prędkość i jechali przepisowe 50.km/h.
Pewnie za chwilę odezwie się jakiś fachowiec, który wytłumaczy, że skoro zrobiono chodnik to należy teraz dostosować poziom ulicy do poziomu chodnika. I nie tylko, po to żeby było łatwiej słuchać płyt ...chodnikowych.
red.
Ps. koszt nowej nawierzchni to ok. milion złotych za 1 km drogi.
Napisz komentarz
Komentarze