Kozienice. Czas prawdy komisji rewizyjnej
Na najbliższej sesji Rady Miejskiej w Kozienicach w dniu 27 marca 2018 r. będzie rozpatrywana skarga na nienależyte wykonywanie zadań przez burmistrza Tomasza Śmietankę. Wcześniej skargą ma się zająć komisja rewizyjna, kontrolująca w imieniu rady działalność burmistrza. Opinia komisji ma pomóc radnym w podjęciu decyzji, lecz ostatecznie to oni będą musieli orzec, czy działania burmistrza w sprawie nabycia terenu w centrum miasta były legalne, gospodarne, rzetelne i celowe.
Istota skargi
Skarga to pokłosie zakupu za cenę 4.450.000 złotych do komunalnego zasobu nieruchomości sześciu działek położonych w centrum Kozienic, co nastąpiło w końcówce grudnia 2017 r. Zanim to się stało burmistrz Śmietanka podejmował szereg działań służących osiągnieciu tego celu. Trudno jednoznacznie określić początek zaangażowania się burmistrza w to przedsięwzięcie, ale z całą pewnością jest on jego głównym pomysłodawcą i wykonawcą. Przynajmniej na przestrzeni ubiegłego roku, choć pierwsze rozmowy i wymiana korespondencji w tej sprawie sięgają 2013 r.
To wtedy do burmistrza Kozienic z propozycją zamiany nieruchomości położonych między ulicami Legionów, Warszawską i Sportową zwrócił się ich nowy („przyszły”) właściciel Paweł Pierzchała. Jaka była reakcja burmistrza Śmietanki na tę ofertę? – nie wiadomo. Burmistrz konsekwentnie odmawiał odpowiedzi na pytania zadawane mu w tej sprawie publicznie na sesjach Rady Miejskiej w Kozienicach. Jedno nie ulega wątpliwości. To burmistrz Śmietanka w marcu 2017 r. wnioskował do kozienickiej rady o wyrażenie kierunkowej zgody na zakup działek w centrum miasta od spadkobierczyń Pawła Pierzchały.
Co więcej. To burmistrz prowadził przeszło półroczne negocjacje ze spadkobierczyniami, w tym czasie trzykrotnie zlecił sporządzenie operatów szacunkowych nabywanych nieruchomości, i to on podpisał akt notarialny przenoszący na gminę ich własność. Wprawdzie uprzednio uzyskał ostateczną zgodę Rady Miejskiej w Kozienicach na tę czynność, ale zanim do tego doszło popełnił kilka błędów, a w kluczowym momencie uchwała zabezpieczająca środki finansowe na zakup nieruchomości została podjęta z naruszeniem prawa.
Błąd pierwszy
W myśl art. 18 ust. 2 pkt 9 lit. a ustawy o samorządzie gminnym kozienicka rada miała obowiązek określenia zasad nabywania nieruchomości przez gminę. I to za nim burmistrz Śmietanka przystąpił do działań w kierunku pozyskania działek przy ulicy Warszawskiej. Dlaczego? Ponieważ w przeciwieństwie do zasad zbywania nieruchomości, ustawa o gospodarce nieruchomościami w ogóle nie reguluje procedury nabywania nieruchomości do komunalnego zasobu.
Z tym, że aby Rada Miejska w Kozienicach tę istotną kwestię mogła uregulować (tak jak zrobiły to inne gminy w Polsce), to wcześniej burmistrz Śmietanka (przy pomocy podległych mu służb prawnych) powinien projekt stosownej uchwały przygotować i przedłożyć radzie. Jasno wynik to z przepisów § 30 i § 56 statutu Gminy Kozienic, w których mówi się, że to „burmistrz obowiązany jest udzielić Radzie wszelkiej pomocy technicznej i organizacyjnej w przygotowaniu i odbyciu sesji”. Co więcej, w myśl art. 20 ust. 5 ustawy o samorządzie gminnym „na wniosek burmistrza przewodniczący rady jest obowiązany wprowadzić do porządku obrad najbliższej sesji rady gminy projekt uchwały, jeżeli wpłynął on do rady gminy co najmniej 7 dni przed dniem rozpoczęcia sesji”.
Jeśli zatem burmistrz Śmietanka by tylko chciał, ażeby zakup działek w centrum Kozienic odbył się zgodnie z jasno określonymi zasadami w prawie miejscowym, powinien był w pierwszej kolejności skierować do rady gminy projekt w sprawie zasad nabywania nieruchomości przez Gminę Kozienice. W praktyce takie uchwały, przyjmowane w innych gminach, określają przypadki, w jakich dopuszczalny jest taki zakup, oraz szczegółową procedurę nabycia. Ważnym elementem takich uchwał są również przepisy odnoszące się do wyceny wartości nieruchomości, co ma znaczenia dla prowadzenia przez gminę prawidłowej gospodarki finansami publicznymi.
Błąd drugi
W odpowiedzi na ofertę sprzedaży gminie działek przy ulicy Warszawskiej burmistrz Śmietanka napisał, że „Gmina Kozienice jest zainteresowana zakupem nieruchomości z uwagi na plan zagospodarowania nieruchomości stanowiących własność gminy przyległych do tych działek”. Jednocześnie w tym samym piśmie burmistrz oświadczył, że wstępna analiza oferty cenowej 850 zł za 1 m.kw. jest nadmiernie wygórowana.
Należy zaznaczyć, że burmistrz Śmietanka składał tego rodzaju oświadczenia w imieniu gminy Kozienice w oficjalnej korespondencji z dnia 15 lutego 2017 r. Na ten moment burmistrz ani nie miał zgody Rady Miejskiej w Kozienicach na zakup działek, ani nie dysponował operatem ustalającym wartość rynkową tych nieruchomości. Tymczasem, zgodnie z art. 18 ust. 2 pkt 9 lit. a ustawy o samorządzie gminnym burmistrz mógł dokonywać czynności związanych z nabywaniem nieruchomości „wyłącznie za zgodą rady gminy”. W gminie Kozienice nie było bowiem (i nie ma do dzisiaj) uchwały określającej zasady nabywania nieruchomości do zasobów gminy, jak wymaga tego zdanie pierwsze cytowanego przepisu, o czym była już mowa.
W przepisie mówi się o zgodzie rady na dokonywanie „tych czynności”. - Tych czynności, czyli jakich? -wszystkich czynności, które wchodzą w zakres terminu „nabywanie nieruchomości”. A więc, nie tylko samych czynności zakupu, materializujących się w postaci aktu notarialnego, lecz wszystkich czynności poprzedzających podpisanie takiego aktu. I zgodę na takie czynności burmistrz Kozienic uzyskał dopiero w dniu 30 marca 2017 r.
Błąd trzeci
Pierwszy operat szacunkowy, określający wartość rynkową nieruchomości w centrum miasta, został sporządzony 5 kwietnia 2017 r. Tydzień wcześniej, podczas sesji kozienickiej rady, burmistrz Śmietanka twierdził, że nie może zapoznać radnych z tym operatem ponieważ… w ten sposób strona sprzedająca działki poznałaby ich szacunkową wartość przed negocjacjami. Po czym umożliwił sprzedającym zapoznanie się z tym operatem przed pierwszymi rokowaniami w dniu 10 lipca 2017 r.
Co gorsza, burmistrz Kozienic zamiast rozpocząć negocjacje od zaproponowania ceny zakupu odpowiadającej wartości rynkowej ustalonej w operacie, złożył ofertę o 380.000 złotych wyższą. Operat wskazywał kwotę 3.801.000 złotych, a burmistrz zaoferował 4.181.000 złotych.
Tylko w jeden sposób można to ocenić: burmistrz Śmietanka poprzez takie zachowanie w tamtym czasie „sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody majątkowej” w mieniu gminy. Gdyby oferta została przyjęta, gmina zapłaciłaby bowiem więcej za działki niż ich wartość rynkowa. Nie ma żadnego znaczenia, że ostatecznie gmina wydała mniej niż wartość ustalona w trzecim z kolei operacie z dnia 4 września 2017 r. Na dzień 10 lipca 2017 r. oferta cenowa burmistrza była wyższa niż wartość rynkowa nieruchomości ustalona przez rzeczoznawcę majątkowego. I z tego powodu postępowanie burmistrza Kozienic nie może być uznane jako prawidłowe i gospodarne.
Błąd czwarty
Pozostaje również do oceny zlecanie przez burmistrza kolejnych operatów szacunkowych tych samych nieruchomości. Co ważniejsze w tym kontekście, to radni zajmując się skargą powinni móc poznać przyczyny, dla których burmistrz uznał, że trzeci (ostatni) operat jest tym właściwym do ustalenia ceny zakupu nieruchomości? Przecież wartość nieruchomości była w nim wyższa o 920.000 złotych, jak ta ustalona w pierwszym operacie.
Burmistrzowi powinno z kolei zależeć, aby przekonać sprzedających, że nie może wydać z gminnej kasy więcej niż wartość ustalona jako wartość rynkowa. I świetnie nadawał się do tego pierwszy z operatów. To w nim mówiło się o kwocie 3,8 miliona złotych, a nie 4.450.000 złotych jaką ostatecznie gmina wydała na zakup działek. Taka taktyka burmistrza wpisywałaby się znacznie lepiej w zasady wynikające z ustawy o finansach publicznych. W ustawie stanowi się bowiem, że dokonywanie wydatków w jednostkach samorządu terytorialnego powinno następować „w sposób celowy i oszczędny, z zachowaniem zasady uzyskiwania najlepszych efektów z danych nakładów”.
Naruszenie prawa
W dniu 20 grudnia 2017 r. na wniosek burmistrza została zwołana nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej w Kozienicach. To na niej radni mieli wyrazić ostateczną zgodę na zakup działek w centrum Kozienic i dokonać zmian w planie finansowym (budżecie gminy). Bez tej zmiany burmistrz Śmietanka nie mógłby podpisać aktu notarialnego i zapłacić za działki, bo w budżecie nie było takiej inwestycji i zabezpieczonych na jej realizację środków.
Zgodnie z § 8 Procedury uchwalania budżetu w gminie Kozienice, stanowiącym załącznik do uchwały Rady Miejskiej w Kozienicach z 30 grudnia 2009 r., „do zmian w planie budżetu dokonywanych w trakcie roku budżetowego, wymagana jest opinia Komisji Budżetu Finansów i Rozwoju Gospodarczego”. Taka komisja została zwołana na dzień 20 grudnia 2017 r. (przed sesją), jednakże nie wydała ona opinii o projekcie uchwały przedłożonym przez burmistrza. Zamiast opinii komisja zwróciła się do burmistrza o dokumenty, ilustrujące przebieg i efekty rokowań ze sprzedającymi, a także operaty szacunkowe nieruchomości, i wyznaczyła nowy termin posiedzenia w celu realizacji kompetencji komisji zapisanej w § 8 Procedury uchwalania budżetu w gminie Kozienice.
Mimo decyzji komisji, i braku wymaganej przepisami prawa opinii, sesja rady gminy w dniu 20 grudnia 2017 r. została przeprowadzona. A uchwała, o którą wnioskował burmistrz Śmietanka, została podjęta stosunkiem głosów 9 radnych „za”, 5 radnych „przeciw” i 4 radnych „wstrzymujących się”. Nie zmienia to jednak kwestii zasadniczej; a mianowicie tego, że jej przyjęcie odbyło się z naruszeniem § 8 Procedury uchwalania budżetu w gminie Kozienice, czyli przepisów powszechnie obowiązującego prawa.
Martin Bożek,
radny Rady Miejskiej w Kozienicach
Napisz komentarz
Komentarze