Poniżej tekst nadesłany do naszej redakcji:
W Pionkach nie wolno umierać ?!
W Pionkach znajdują się dwa cmentarze parafialne. Cmentarz Stary na którym dość sporadycznie odbywają się pochówki z uwagi na jego usytuowanie oraz Nowy Cmentarz położony przy wjeździe do miasta od strony Kozienic. Cmentarz ten powstał jeszcze w okresie międzywojennym i na powierzchni niemal 5 ha trwały głownie pochówki. W 2006 roku cmentarz ten został powiększony o 1 ha z czego część wydzielono na parking samochodowy. Okazało się że ta dodatkowa powierzchnia wystarczyła na około 10 lat gdzie zabudowano około 800 grobowców. W 2013 podjęte zostały staranie poprzednich władz samorządowych w celu powiększenia cmentarza parafialnego o następny hektar z terenów leśnych. Wszystko wskazywało na to, że po załatwieniu dość złożonych formalności z uwagi na tereny leśne już w 2015 roku istniała szansa rozpoczęcia pochowków na nowej części cmentarza. Dawało to też zabezpieczenie możliwości pochówków na minimum 15 lat. Biorąc pod uwagę że uzyskując zwolnienie od opłat dla cmentarza parafialnego jak to miało miejsce w 2006 roku, to koszty byłyby bardzo niskie i nieodczuwalne dla mieszkańców czy gminy.
Wybory samorządowe w 2014 roku i zmiana władz spowodowały także zmianę podejścia do sprawy powiększenia cmentarza grzebalnego. Nowe władze z burmistrzem na czele postanowiły na tym jednym hektarze wybudować cmentarz komunalny podległy samorządowi. Wg wypowiedzi pana burmistrza ma to być cmentarz z kaplicą, katakumbami na urny, sanitariatami, budynkiem administracyjnym itp. Wizje niczym dla metropolii czy dużego miasta wojewódzkiego. Takie też wymogi stawiane są obecnie ale przy budowie nowych cmentarzy, a nie dotyczą istniejących cmentarzy powiększanych. Poszarzenie dotychczasowego cmentarza parafialnego w sumie 6-cio hektarowego nie wymagałoby takich budowli, a jedynie wykarczowanie lasu i przestawienie ogrodzenia. Koszty przekształcenia, odlesienia i inne opłaty to około 1 mln. zł. w części rozłożone na dziesięć lat.
Po wykonaniu wstępnej koncepcji budowy cmentarza komunalnego w 2015 roku za kwotę 18 450 zł dopiero w 2016 roku opracowany został przez samorząd projekt nowego cmentarza wg wizji obecnego burmistrza za kwotę 152.000 zł. Wartość kosztorysowa tej rozbudowy to kwota grubo przekraczająca 9 milionów złotych. Jak na możliwości miasta zaciągającego już obecnie nowe kredyty to kwota astronomiczna.
Należy tu także zaznaczyć, że ten wydzielony kawałek lasu pod cmentarz komunalny oddzielony jest od terenów miejskich obecnym cmentarzem parafialnym, natomiast z pozostałych dwóch stron lasem – Parkiem Krajobrazowym. Dojazd do tego cmentarza (wg wizji obecnego burmistrza) będzie możliwy po wybudowaniu nowej drogi dojazdowej od ulicy Leśnej. To wymagałoby po pierwsze zgody Lasów Państwowych na co na dzień dzisiejszy jest odmowa na następną wycinkę lasu w sąsiedztwie Rezerwatu Przyrody na powierzchni ponad jednego hektara. Plan przestrzenny także nie zakłada takiego przeznaczenia terenu. O ile byłaby nawet taka zgoda, to następny 1 milion zł na odlesienie terenu oraz minimum 3 miliony zł. na utwardzenie drogi i wykonanie inwestycji towarzyszących jak np. parkingi i inne obiekty. Projekt takiej drogi także został już wykonany za kwotę 73 899 zł. Są to jednak wizje na minimum kilka, a może kilkanaście lat zakładając, że w mieście nic innego by nie wykonywano i nie byłoby innych pilniejszych potrzeb. Tak więc na dzień dzisiejszy, to na same koncepcje i projekty związane z tym cmentarzem wydano kwotę ponad 244 300 zł.
I co dalej ? Wykonanie tego mini-cmentarza komunalnego pociągnąć może za sobą koszty w sumie około 14 milionowe. Zakładając, że znaczna część z nowej powierzchni jedno-hektarowej zajmą towarzyszące budowle to faktycznie można tam będzie umieścić około 500 nowych grobowców. Stąd prosty rachunek, że utworzone miejsce pod jeden grobowiec kosztowało będzie prawie 30 000 zł. Pytanie, kto ma pokryć tak olbrzymie koszty, mieszkańcy ? Przecież nikogo nie będzie na to stać. Do tej pory na cmentarzu parafialnym opłata za miejsce pod nowobudowany grobowiec wynosi 500 zł od jednej osoby tam chowanej. Czyli dla grobowca na cztery trumny jest to kwota 2 000 zł. Z tego pokrywane są w znacznej części opłaty związane z wywózką śmieci opłacane przez parafię. Patrząc także przez analogię do pochówków lat ubiegłych, to powierzchnia tego „nowego cmentarza komunalnego” może wystarczyć jedynie na pięć lat. Zachodzi też pytanie zasadnicze, a mianowicie po co budować nową kaplicę gdzie może zmieść się kilkadziesiąt osób podczas obrządku pogrzebowego gdy w Pionkach mamy trzy kościoły, a mieszkańców wcale nie przybywa, a wręcz jest tendencja spadkowa. Wg stanu na dzień dzisiejszy, to sytuacja jest „grobowa”. Na Nowym Cmentarzu nie ma już praktycznie miejsc na budowę nowych grobowców. Decyzją administratora czyli parafii zaczęto zabudowywać już główną alejkę ale to daje kilka miejsc do zabudowy. Z kolei na „placu budowy” tzw. cmentarza komunalnego wg wizji obecnego burmistrza wycięto dopiero drzewa. W tegorocznym budżecie miasta na zapisano nawet fikcyjnie kwoty która zabezpieczałaby w tym roku zrealizowanie opracowanego za 152 000 zł projektu nie mówiąc już o dojazdach i całej infrastrukturze. Na najbliższą sesję, radni otrzymali projekt uchwały o przeznaczeniu 2 mln zł na wybudowanie kanalizacji, ogrodzenia i murka oporowego na tym nowym placu. Pieniądze oczywiście trzeba będzie pokryć z następnego kredytu jakie miasto zmuszone będzie zaciągnąć. Skąd jednak pozyskać następne miliony ? Jak zatem rozwiązana zostanie sprawa pochówków w tym roku w Pionkach ? Może pan burmistrz wyda dekret o zakazie umierania przynajmniej do czasu jesiennych wyborów samorządowych?!.
Zbulwersowany, jeszcze żyjący, mieszkaniec Pionek
Napisz komentarz
Komentarze