OKO: Panie Piotrze we wrześniu otrzymaliście tytuł LIDERA REGIONU w kategorii Inwestycje, to duży sukces. Na co Kapituła Konkursu zwróciła uwagę?
Piotr Kozłowski - Bardzo cieszymy się z otrzymanego wyróżnienia. Kapituła Konkursu zwróciła uwagę na wielkość inwestycji i ich różnorodność, która zapewnia zrównoważony rozwój gminy : budowa dróg, nowej sali gimnastycznej wraz ze stołówką przy szkole w Brzózie, budowa centrum kulturalno-rekreacyjnego, budowa wodociągów i wiele innych.
Z jakiej inwestycji jest Pan szczególnie dumny?
- Ciężko wyróżnić, którąś z nich, bo każda jest potrzebna, każda zaspokaja potrzeby naszych mieszkańców i podnosi jakość ich życia. Potrzebne są i drogi i wodociągi, i inwestycje w kulturę czy w straże pożarne. Jeśli miałbym wybrać to myślę, że można wyróżnić salę gimnastyczną w Brzózie. Kiedy w 2012r. , w związku z otwarciem kompleksu boisk, otrzymałem tytuł „Przyjaciela Szkoły” od szkolnej społeczności w Brzózie za pozyskanie środków finansowych na budowę boisk, rzeczywiście wszyscy chcieli, aby w tej miejscowości powstała duża sala gimnastyczna. I ja też chciałem, aby nasi mieszkańcy mogli korzystać z takiego obiektu. W 2014 r. powstał projekt. Niestety koszty przekraczały nasze możliwości finansowe. Jednak przeszkody są po, żeby je pokonywać. Wójt Gminy Pan Grzegorz Małaśnicki również chciał, aby ta inwestycja była zrealizowana. Dlatego przystąpiłem do poszukiwania funduszy, które pozwoliłby zrealizować ten cel i udało się . W 2016r. napisałem wniosek, które został bardzo dobrze oceniony najpierw przez Urząd Marszałkowski a następnie przez Ministerstwo Sportu i Turystki i otrzymaliśmy 1.100.000 zł dotacji . Już we wrześniu 2018r. będzie otwarta, chyba największa jaka funkcjonuje przy szkole, sala gimnastyczna na Ziemi Kozienickiej . Dodatkowo powstanie duży kompleks żywieniowy – stołówka i kuchnia dla uczniów i rzedszkolaków.
Skoro inwestycje to i pieniądze – ile zainwestujecie?
- W tym roku na terenie Gminy instytucje publiczne zainwestują ponad 15 milionów złotych.
Ponad 8 milionów złotych z tej ogromnej kwoty to zadania realizowane bezpośrednio ze środków budżetu gminy, czyli środki własne oraz pozyskane dotacje zewnętrzne. Kolejne miliony to efekty dobrej współpracy z Mazowieckim Zarządem Dróg Wojewódzkich, Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad czy Powiatem Kozienickim.
To dużo czy mało? Pytam, bo np. Gmina Kozienice informowała mieszkańców, że ma wyjątkowo dobry rok i zainwestuje ok. 30 mln zł?
- Panie Redaktorze niezbyt lubię takie porównania . No bo, jeśli mrówka przeniosłaby np. 1 kg a słoń 50 kg to nominalnie więcej przeniósł słoń, ale kto wykonał większy wysiłek i osiągnął lepszy wynik w stosunku do sowich możliwości. W wielu konkursach czy rankingach nie widać prawdziwego wysiłku danej gminy. Porównał nas Pan do inwestycji w Gminie Kozienice – 30 mln zł to rzeczywiście kwota, która robi wrażenie i przez nas jest chyba nieosiągalna. Nasz cały budżet to ok. 30 mln zł a Kozienic to ponad 170 mln zł. Ale ja spojrzałbym na sprawę trochę inaczej – budżet gminy to taki „worek” , do którego wpadają inne środki, nawet te , których nie możemy wykorzystać na inwestycje, bo są one przeznaczone na inny cel np. na wypłatę „500 plus”. Tak naprawdę liczą się dochody własne gminy, bo to środki , które gmina może rozdysponować według swoich potrzeb, w tym na inwestycje. I tu dostrzeżmy różnicę , bo dochody własne Gminy Głowaczów to ok. 8 mln zł, natomiast dochody własne Gminy Kozienice to ok. 100 mln zł – czyli my bezpośrednio zainwestowaliśmy równowartość 100% dochodów własnych a drugie tyle na terenie Gminy zainwestowały inne podmioty publiczne, z którymi współpracujemy, natomiast Gmina Kozienice zainwestowała ok. 30 % swoich dochodów własnych. Żeby wysiłek i osiągnięcia obu gmin były porównywalne , to uwzględniając dzielące nas różnice, na terenie Gminy Kozienice inwestycje publiczne musiałyby sięgać ok. 200 mln zł.
Rzeczywiście, wynika z tego, że to dla Gminy Głowaczów ogromny wysiłek finansowy, ale skąd fundusze, przecież macie jeden z najniższych dochodów na mieszkańca w regionie?
- To prawda , jesteśmy dość biedną gmina wiejską, dlatego stawiamy na środki zewnętrzne, które pozyskujemy bądź to w postaci dotacji bądź inwestycji, które są realizowane na naszym terenie.
Największe nakłady finansowane zostały poniesione na budowę, przebudowę czy remonty dróg, a mieszkańcy mogą się cieszyć z wielu kilometrów wygodnych i bezpiecznych jezdni. Prawie 3 mln zł pozyskaliśmy na drogi z funduszy UE , to największa kwota jaką pozyskał samorząd z terenu Ziemi Kozienickiej. Kolejne fundusze UE zasilą budowę centrum kulturalno-rekreacyjnego w Lipie, gdzie powstaje też nowa remiza. Jednak nie nastawiamy się tylko na środki z UE. Aktywnie pozyskujemy fundusze ze źródeł krajowych np. w ramach rządowego „Programu rozwoju gminnej
i powiatowej infrastruktury drogowej na lata 2016 – 2019”, jako jedyna gmina z naszego powiatu pozyskaliśmy ok. 500.000 zł na drogę w Leżenicach, czy też z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej na salę gimnastyczną w Brzózie otrzymaliśmy dotację 1.100.000 zł i tak można jeszcze długo wymieniać.
Panie Sekretarzu, z tego co wiem to Pan pozyskuje to ogromne kwoty na inwestycje w Gminie Głowaczów?
- To prawda, od wielu lat mam powierzone takie zadanie i staram się nie zawieść Wójta, który mi zaufał i mieszkańców, którzy oczekują od nas skuteczności i chyba się udaje. Lubię to robić, chociaż to dużo pracy, ogromny wysiłek i wielka odpowiedzialność, bo jeśli coś pójdzie nie tak , pieniądze zewnętrzne się skończą i może nie być drugiej szansy a z własnych dużo nie wybudujemy , ale radość i zadowolenie mieszkańców, gdy wykonamy inwestycję przynosi wielką satysfakcję. Jednak musimy pamiętać, że do realizacji inwestycji potrzebny jest dobry zespół i my taki mamy- jest Wójt, który potrafi podejmować odważne decyzje inwestycyjne, jest dobra Skarbnik, która zabezpieczy środki własne oraz pracownicy, którzy są ważną częścią zespołu i czują się odpowiedzialni za nasz wspólny sukces. Dużym problemem są też małe dochody własne, bo mógłbym pozyskiwać jeszcze więcej funduszy, niestety nie ma ich tyle w budżecie, żeby zabezpieczyć niezbędny wkład własny.
Działa Pan w Głowaczowie, jest mieszkańcem Gminy Kozienice, a w samorządzie pracuje ponad 16 lat, jak Pan ocenia Ziemię Kozienicką właśnie pod względem inwestycji?
- To ciężkie pytanie i wymaga dłuższej rozmowy. Samorządy są zróżnicowane – mamy biedne gminy wiejskie i jedną z bogatszych gmin w kraju, dlatego ocena powinna uwzględniać też możliwość poszczególnych gmin. Jednak jestem człowiekiem, któremu , jeśli chodzi o inwestycje dla mieszkańców, zawsze mało , dlatego myślę, że nie jest wykorzystywany potencjał jakim dysponuje Ziemia Kozienicka. Potrzebny jest lider, osoba lub instytucja, która ma spojrzenie perspektywiczne i strategiczne, która ma wizje Ziemi Kozienickiej, nie tylko teraz czy za rok, bo większość z nas jest w stanie to sobie wyobrazić, ale za 5, 15 czy 25 lat . I taki lider powinien mieć wizję i siłę jej realizacji wspólnie z mieszkańcami.
Plany na przyszłość?
- Oczywiście są, dalej chcemy inwestować, ale skala działania zależy od tego jakie fundusze uda się pozyskać. Mamy sporo ambitnych projektów , cześć wniosków już złożono, inne czekają na ogłoszenia naborów . Mieszkańcy mogą liczyć na to, że w inwestycjach w Gminie Głowaczów będzie się działo.
Dziękuję za rozmowę
EK
Napisz komentarz
Komentarze