Rada Miejska w Kozienicach podczas sesji w dniu 2.03.2017 r. podjęła uchwałę o nawiązaniu współpracy Gminy Kozienice z Gminą Lanuvio we Włoszech. Nieformalna współpraca obu gmin trwa już od 2011 roku, ale dopiero teraz burmistrz Tomasz Śmietanka postanowił ją sformalizować. Z jakich powodów czekał tak długo, trudno powiedzieć.
Może uznał po prostu, że zapewni to lepszy start i wynik włodarzom kozienickiej gminy na Festiwalu Wina i Winogron? To cykliczna impreza organizowana przez gminę Lanuvio, ale jak do tej pory „naszym” męskim reprezentantom nie szło na niej najlepiej ( panie były zdecydowanie lepsze , raz nawet zwyciężyły:). Zajmowali przedostatnie miejsca w takich konkurencjach, jak wtaczanie beczki z winem pod górę. Czy podpisanie oficjalnej umowy o współpracy zmieni coś w tym zakresie? – oby tak się stało.
A tak na serio, to zawarcie tej umowy powinno przynieść wymierne korzyści gminie i jej mieszkańcom. Niestety, żeby taki był tego efekt w gminie Kozienice musi powstać strategia współpracy z partnerami zagranicznymi. Inaczej wszelkie działania osób piastujących funkcje w gminie będą nastawione bardziej na zagraniczne eskapady za publiczne pieniądze, niż realizację interesu gminy i jej mieszkańców.
Z tego też ostatniego powodu (tj. mając jednak na uwadze ów interes) burmistrz Śmietanka poprosił, aby konsultacje z mieszkańcami domów nr 10, 12 i 14 przy ulicy Lubelskiej w sprawie budowy parkingu i drogi dojazdowej odbyły się „w terminie do dnia 5.04.2017 r. lub po 10.04.2017 r.” Pomiędzy tymi dniami burmistrz miał już „zaplanowany kalendarz spraw służbowych”, czyli wyjazd do Lanuvio we Włoszech w celu podpisania umowy o współpracy. Aby burmistrz Śmietanka mógł pogodzić te dwa interesy, spotkanie z mieszkańcami przy Lubelskiej zaplanowano na dzień 4.04.2017 r. o godz. 17.30. I co? I nic!
Konsultacje odbyły się zgodnie z planem, lecz bez udziału burmistrz Śmietanki. Mimo, że w oficjalnym piśmie z 31.03.2017 r. „wyrażał wolę uczestnictwa w spotkaniu z mieszkańcami”. Z tym, że do tego, iż burmistrz i jego podwładni wyrażają wolę konsultowania, a potem jej nie realizują, to już mieszkańcy zdążyli się do tego przyzwyczaić. Wszakże konsultacje społeczne w sprawie budowy parkingu i drogi dojazdowej między blokami 10, 12 i 14 przy Lubelskiej kozienicki ratusz po raz pierwszy zapowiadał… w maju 2015 roku. Raptem minęły 2 lata i konsultacje w dniu 4.04.2017 r. odbyły się (choć bez gospodarza gminy).
Jeszcze gorzej poszło kozienickiemu burmistrzowi z „ambasadorowaniem” do włoskiej gminy Lanuvio. Choć wszystko układało się pomyślnie. Władze Lanuvio przysłały oficjalne zaproszenie dla burmistrza i kilku osób towarzyszących. Następnie radni wyrazili swoją akceptację (jakby mogli nie wyrazić?!). Właściwie wszystko było już gotowe. Wystarczyło się tylko spakować i jechać w służbową podróż do Włoch, aż tu nagle wszystko wzięło w przysłowiowy łeb…
I „biedny” burmistrz Tomasz Śmietanka - nie tylko, że nie dotarł na spotkanie z mieszkańcami domów przy Lubelskiej - to następnego dnia do gminy Lanuvio we Włoszech też nie udało mu się dojechać (dolecieć).
Ps. Jak donoszą wróble z parapetu w UM w Kozienicach, delegacja do Italii odleciała bez burmistrza Śmietanki, za to z przewodniczącym Prawdą i wiceburmistrz Bebelską. Jednak podobno, tak jak w przypadku słynnego „niedolotu” do Chicago bilet dla pana burmistrza był wykupiony.
/Red./
Napisz komentarz
Komentarze