Renata Jasek, Kronika Kozienicka: Panie burmistrzu, spotykamy się na początku nowego roku. Myślę, że to dobry czas aby podsumować ten miniony 2021. Jaki to był rok dla gminy Kozienice i z czego pan jako burmistrz jest najbardziej zadowolony?
Piotr Kozłowski, Burmistrz Gminy Kozienice: To był rok tak dla nas, jak i dla naszych mieszkańców przeplatany, z momentami dobrymi I słabszymi. Mieliśmy na początku roku trzecią falę pandemii, więc i niepewność. Mieszkańcy zastanawiali się na pewno jak to będzie się rozwijało, jak wpłynie na miejsca pracy, na funkcjonowanie przedsiębiorstw. My również martwiliśmy się o nasze jednostki, o działania inwestycyjne, które prowadzimy, jak to będzie wyglądało… Pod koniec roku - kolejna fala, tym niemniej myślę, że bardzo dużo udało się zrealizować. Mówię tutaj o inwestycjach gminnych z których ogromnie się cieszę, bo z jednej strony zakończyliśmy wiele inwestycji, tak jak chociażby inwestycje drogowe - ulica Langiewicza, ulica Armii Krajowej - ale także inwestycje w Samwodziu, w Chinowie, na Aleksandrówce czy w Ryczywole, gdzie przebudowywany był chodnik lub droga w Łuczynowie. To były duże inwestycje. Także inwestycje, które realizowaliśmy na terenie miasta, jak Centrum Usług Społecznych, które otworzyliśmy chyba jako pierwsze w Polsce. Piękny budynek, który świadczy usługi dla mieszkańców, ale też podnosi jakość i warunki pracy pracowników. Remontowaliśmy targ miejski, pod koniec roku oddaliśmy też skateparki w Kozienicach i w Świerżach. Warto też wspomnieć, że w Ryczywole powstała w zasadzie nowa oczyszczalnia ścieków za 7 mln, realizowała to Kozienicka Gospodarka Komunalna. Co ważne: to były 2 mln dotacji ze środków unijnych i ponad 3 mln preferencyjnej pożyczki z zakresu ochrony środowiska. Wiele, wiele inwestycji, które zakończyliśmy, ale też wiele ważnych nowych, które przecież rozpoczęliśmy. Na pewno mieszkańcy zauważyli, że w Kociołkach powstaje Centrum Opiekuńczo-Mieszkaniowe, Środowiskowy Dom Samopomocy w Nowej Wsi, zaczęliśmy też budowę remizy w Nowej Wsi no i przede wszystkim przedszkola integracyjnego tutaj, na terenie Kozienic.
Co mnie też cieszy? Myślę, że działalność urzędu w zakresie aktywnego poszukiwania funduszy zewnętrznych, bo te inwestycje wymagają takich działań. Oczywiście największa dotacja w historii jaką otrzymaliśmy, czyli 15 mln na drogi z Polskiego Ładu, to był taki duży element, który był widoczny, ale też pierwszy raz w historii gminy sięgnęliśmy po fundusze norweskie - 2,7 mln, a więc też duże pieniądze. Na te inwestycje, o których mówiłem wcześniej, też pozyskaliśmy przecież środki - na COM w Kociołkach ponad 2 mln, na Środowiskowy Dom Samopomocy 2,5 mln. Myślę też, że warto wskazać Kozienickie Błonia. Przez kilkadziesiąt lat się to nie udawało, a teraz pozyskaliśmy pierwsze trzy hektary prawie przy kozienickim jeziorze - nieodpłatnie, od Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa - i myślę, że kolejne 5 ha w tej kadencji uda się pozyskać. Rozpoczęliśmy procedurę uchwalenia planu zagospodarowania przestrzennego, która jest w tym przypadku niezbędna. Myślę, że też ważne było to, o co zabiegaliśmy, czyli rozpoczęcie przebudowy dróg krajowych. Największa jest realizowana, a więc ulica Radomska, w zasadzie od Kozienic do Aleksandrówki. Będzie nowa droga, nowy wiadukt, nowa infrastruktura, więc to też jest bardzo ważne.
Edmund Kordas, Tygodnik OKO: W nowy rok wchodzimy z nowym budżetem. Rok temu, kiedy rozmawialiśmy o budżecie na rok 2021, mówił Pan, że wiele zależy od sytuacji związanej z pandemią. Jak pan ocenia budżet tegoroczny i czy ta pandemia, po doświadczeniach ubiegłorocznych, będzie miała tu wpływ?
P.K.: Jeśli chodzi o budżet na 2021 i ten, który uchwaliliśmy teraz na rok 2022, one się znacząco różnią i te różnice mają różne swoje przyczyny. Przede wszystkim, jak Państwo zapewne słyszeliście, 500+, które było do tej pory obsługiwane przez gminę, będzie przechodziło do ZUS-u. Mamy teraz tylko do maja obsługę 500+, a co za tym idzie duża część pieniędzy odchodzi z tego roku do ZUS-u. Ogólnie to była kwota około 30 mln. W tym roku tracimy 16 mln z dochodów. Jeżeli pamiętacie państwo: w zeszłym roku dochody były na poziomie około 194 mln, a wydatki około 201 mln. Teraz mimo, że straciliśmy 16 milionów dochodów i biorąc matematycznie powinno być 178, u nas jest teraz 187 mln i wydatki 205 mln. Co ważne, robimy to ze środków albo pozyskanych albo zaoszczędzonych, czyli się nie zadłużamy, a dodatkowo jeszcze kilkaset tysięcy spłacimy. Staramy się inwestować tutaj i wspierać przez to też przedsiębiorców. Nie tylko oferować usługi społeczne, ale także działać jako aktywny inwestor na rynku.
R.J.: Proszę kilka słów powiedzieć nam o inwestycjach, które w tym roku mają się rozpocząć.
P.K.: Rzeczywiście, ten budżet jest dość ambitny. Wydatki majątkowe w chwili uchwalania były na poziomie około 37 mln. Warto wspomnieć, że w zeszłym roku, kiedy uchwalaliśmy te wydatki majątkowe, były na poziomie 22 mln, więc już tutaj widzimy znaczącą różnicę in plus. Natomiast budżet był uchwalany jeszcze bez Polskiego Ładu, czyli myślę, że rekordowo 40 mln w jednym roku Gmina Kozienice jeszcze nigdy nie wydawała na inwestycje i że ten próg spokojnie przekroczymy. Prawdopodobnie w lutym wprowadzimy te drogi z Polskiego Ładu, to będzie około 30 projektów drogowych. Dodatkowo będziemy realizowali drogi z innych działań. Myślę, że przez te dwa lata zrealizujemy około 40 projektów drogowych - to mniej więcej tyle, ile realizowano przez dwie kadencje, więc myślę, że skok jest znaczący. Oczywiście będziemy realizowali także inne wydatki. Z jednej strony wprowadzamy nowe zadania, czyli np. budowa parku wodnego, którą rozpoczynamy w tym roku. To jest ogólnie zagospodarowanie tego centrum, gdzie był kiedyś napis KOZIENICE - chcemy w ciągu dwóch lat stworzyć tam miejsce rodzinnej rekreacji i wypoczynku dla naszych mieszkańców, ale także dla turystów. W tym roku zainwestujemy około 4,5 mln - taki jest plan. Pozyskaliśmy prawie 3 300 000 zł z dotacji rządowych, więc myślę, że pozostałe środki albo pozyskamy, albo dołożymy z własnego budżetu. Na tym etapie kolejne duże inwestycje to oczywiście Kozienickie Błonia. W tym roku także planujemy wydać około 4,5 mln na inwestycje nad jeziorem. Powstaną nowoczesne domki, zastąpią te stare z lat 80. Powstanie do tego za 1 mln zł duży nowoczesny plac zabaw dla dzieci. Mam nadzieję, że uda się go otworzyć jako atrakcję na Dzień Dziecka.
Zagospodarujemy także częściowo pozyskane tereny, więc myślę, że powstanie nowy Run Track. Do tego planujemy inwestycje też bezpośrednio przy jeziorze, więc dużo atrakcji nas tutaj czeka. Ruszy chyba blok, czyli mieszkania na osiedlu Polesie. Myślę, że zaczniemy pierwszy etap. Planujemy wydać około 3,5 mln w tym roku i kolejne 3-3,5 mln w roku przyszłym. Oczywiście oprócz inwestycji z Polskiego Ładu będziemy przebudowywali skrzyżowania, przy basenie ulice Legionów i Piłsudskiego, ale także Wiślana i Maciejowicka. Myślę też, że czymś wartym zauważenia jest inwestycja zadaszenia boiska przy Zespole Szkół. Otrzymaliśmy 1,5 mln dotacji, inwestycja będzie warta około 3 miliony - mamy zamiar ją skończyć w tym roku. Dla mieszkańców osiedla Piaski na pewno będzie ciekawe powstanie nowego skwerku, który wspólnie ze spółdzielnią będziemy chcieli zrealizować za około 1-1,5 mln, ponieważ ten, który zrobiliśmy na osiedlu Energetyki, cieszy się dużą popularnością i mieszkańcy kolejnych osiedli też o to prosili. Taki obiekt powstanie właśnie tam, przy skrzyżowaniu przy figurce - myślę, że mieszkańcy osiedla wiedzą gdzie.
Zainwestujemy też w przedszkola. Każde przedszkole dostało po 80 tys. tysięcy na zakup zabawek, na odnowienie tego parku. Myślę też, że duża inwestycja, około 300-400 tys. będzie na Ogródku Jordanowskim. Wymienimy tutaj główny zestaw zabawek, który już ma swoje lata. Tych inwestycji będzie więc naprawdę dużo. Będziemy też kontynuowali te, które zaczęliśmy.
E.K.: Sądząc po tym jak Pan Burmistrz operuje liczbami nie będzie miał problemu z odpowiedzią na pytanie o pomoc dla powiatu kozienickiego. Jakie to będą kwoty i na co będą przeznaczone?
P.K.: Kwoty są znaczne. W 2021 roku powiat i jednostki powiatowe otrzymały pomoc mniej więcej na poziomie miliona trzystu tysięcy. W tej chwili to, co było uchwalone w budżecie dla powiatu i jednostek powiatowych, a także służb powiatowych, to jest ponad 600 tysięcy. Mówię tu o pomocy zarówno dla szkół, jak i na inwestycje drogowe, ale także dla Policji czy Państwowej Straży Pożarnej. To wszystko jest na etapie uchwalania. Z doświadczenia wiem, że później dochodzi jeszcze pomoc dla szpitala, więc myślę, że spokojnie ponad milion zł również w 2022 roku przekroczymy. Jest to mniej więcej pułap, który regularnie utrzymujemy. Cieszy mnie to, bo jest konstruktywna rozmowa i współpraca i ze starostą, i z Radą Powiatu, za co dziękuję i dzięki czemumożemy wspólnie realizować wiele działań na terenie gminy Kozienice.
E.K.: Gmina dużo inwestuje w infrastrukturę techniczną, drogową... Realizowany jest też duży projekt w sferze społecznej, czyli Środowiskowy Dom Samopomocy. Na jakim etapie ta inwestycja się w tej chwili znajduje?
P.K.: Tutaj musieliśmy mocno przyspieszyć. Składaliśmy wniosek o dotację w zeszłym roku i otrzymaliśmy ją, ale niestety rozstrzygnięcia były dość późno, bo w drugiej połowie roku. Rozpoczęliśmy prace, koszt inwestycji wyniesie 2 mln 700 tys. (tu otrzymaliśmy dotację 2,5 mln.zł.) i chcemy ją zakończyć do końca pierwszego kwartału tego roku, więc myślę, że w ciągu kilku miesięcy obiekt będzie dostosowany. Docelowo umożliwi to pobyt dzienny 30 osób z różnymi zaburzeniami, głównie intelektualnymi, będą więc tam osoby także z autyzmem, z zespołem Downa, różne schorzenia sprzężone, a więc to, co do tej pory u nas nie było świadczone, bo pamiętajmy że na terenie województwa mazowieckiego zostały takie dwie białe plamy, czyli powiat kozienicki i powiat zwoleński, gdzie takich obiektów nie było. Co ważne: oprócz tego, że pozyskaliśmy 2,5 mln dotacji na budowę, wpłynęło już też chyba prawie 600 tys. dotacji na funkcjonowanie, które również pozyskaliśmy właśnie na ten ŚDS.
R.J.: Gmina Kozienice jest ostatnio dostrzegana w prestiżowych rankingach ogólnopolskich, w których do tej pory nie była dostrzegana. Proszę powiedzieć dlaczego tak się dzieje, jak Pan burmistrz sądzi?
P.K.: Myślę, że na to wpływ mają różne czynniki. Przede wszystkim skala działań i tych środków, które pozyskujemy, ale i to, że pozyskujemy je też na różne działania prospołeczne. To nie jest tak, że pozyskamy 30 czy 40 milionów na jedną inwestycję, tylko staramy się zaspokajać różne potrzeby społeczne. W zeszłym roku też byliśmy doceniani, w różnych dziedzinach: dostaliśmy lidera regionu w edukacji, mural zajął trzecie miejsce w kraju, ale mieliśmy też trzecie miejsce jako Perły Samorządu, był też taki “Samorządowy Oskar” - Symbol Polskiej Samorządności. Prowadzimy różne działania i mam nadzieję, że mieszkańcy to widzą, więc tak samo cieszę się, że widzi to również pewne grono ekspertów na zewnątrz, w skali ogólnopolskiej.
E.K.: Chciałbym zapytać o źródło pochodzenia tych właśnie różnego rodzaju funduszy. Inwestycji jest bardzo dużo i pojawiają się komentarze, że głównie są to inwestycje ze środków rządowych, a mało pozyskuje gmina chociażby z urzędu marszałkowskiego. Może pan burmistrz skomentować tego typu doniesienia?
PK.: Mnie jako burmistrza mało interesuje z jakich źródeł pochodzą fundusze, mnie interesuje, żeby to nie było z kieszeni naszych mieszkańców. Czy one będą ze środków krajowych czy zewnętrznych, czy od marszałka, czy od wojewody… To ma drugorzędne znaczenie. Mijają teraz trzy lata mojej pierwszej kadencji, w ciągu tych trzech lat na teren gminy, do jednostek gminnych z budżetu marszałka wpłynęło około 7 mln. Natomiast w trakcie trzech pierwszych kadencji mojego poprzednika czyli w ciągu 12 lat wpłynęło około 3 miliony 700 tys. zł. Ale rzeczywiście, ze strony rządowej wpłynęło dużo więcej, bo myślę że około czterdziestu milionów. Głównie dlatego, że znacząco zwiększyła się oferta środków rządowych z różnych dziedzin. Powiem więcej, ja nawet się cieszę, jeżeli one przez nasz budżet bezpośrednio nie przechodzą, bo to nie jest celem, żeby mieć pieniądze w budżecie, tylko żeby realizowane inwestycje służyły naszym mieszkańcom. I tak np. drogi krajowe - gdy zabiegamy o te pieniądze, to nie wpływają one do budżetu gminy, ale wpływają na teren naszych gmin jako inwestycja. Do tej pory już prawie 70 milionów Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zainwestowała w nasze drogi, mam nadzieję na dobre rozstrzygnięcie w prawie ulicy Lubelskiej. To by znaczyło że 110 milionów Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zainwestuje w gminę Kozienice w ciągu tej jednej kadencji czego nie było do tej pory.
E.K.: Na jakim etapie mamy dwie bardzo duże ponad regionalne inwestycje jakimi są kolej i most na Wiśle?.
P.K.: Myślę, że obie na razie zmierzają w dobrym kierunku, zgodnie z harmonogramami. Zgodnie z tym co podpisaliśmy projekt mostu ma być gotowy w 2024 roku.
Jeśli chodzi o kolej - czekamy. Złożyliśmy jako pierwsi w Polsce wniosek w kolejnym etapie programu. Zobaczymy. Do końca lutego PKP ma ogłosić, które inwestycje zostały wybrane. Pamiętajmy, że program ma trwać do 2027 roku.
R.J.: Wszystkie inwestycje, to co się dzieje robione jest z myślą o mieszkańcach ale i my mamy mieszkańców odnoszących sukcesy na arenach sportowych, naukowych czy z zakresu kultury.
P.K.: Tak jak najbardziej. Cieszę się i dziękuję mieszkańcom za to, że angażują się w swój rozwój, ale też promocję gminy. Staramy się to docenić w różny sposób. Zapraszamy na sesje, nagradzany. Warto wspomnieć, że przyznajemy też stypendia naukowe, artystyczne i sportowe. Otrzymuje je ok. 250 osób na terenie gminy, przeznaczamy na nie średnio 500/600 tys. zł. rocznie. Mamy się czym pochwalić: mamy medalistów mistrzostw Polski i to w różnych dziedzinach. Strzelectwo, lekkoatletyka, wspieramy także siatkarzy, piłkarzy, tenis stołowy. Jest dużo dyscyplin, więc myślę, że w gminie Kozienice ktoś, kto chce, może rozwijać się w różnych kierunkach, również tych sportowych i na pewno jego osiągnięcia przez nas zauważane i zauważane.
R.J: Panie burmistrzu, ja mam jeszcze jedno pytanie, ponieważ jest jedna kwestia moim zdaniem warta wyjaśnienia. Wraz z końcem grudnia wieloletni dyrektor Muzeum Regionalnego Krzysztof Raczek przeszedł na emeryturę i w jego miejsce na pełniącego obowiązki został powołany doktor historii, muzealnik Maciej Kordas. Ta nominacja wywołała pewien szum medialny. Jak burmistrz to skomentuje.
P.K.: Ja myślę, że to dobry szum, pozytywny. Tyle opinii dobrych o nowym dyrektorze czy kierowniku dawno nie słyszałem. Tak jak pani redaktor powiedziała: ma stopień doktora, jest historykiem z wykształcenia, pracował też w muzeach innych niż kozienickie, więc ma doświadczenie w tym zakresie, ma dorobek naukowy. Chodzi mi o to, żebyśmy do Kozienic ściągali ludzi młodych, wykształconych, doświadczonych, perspektywicznych. To jest osoba z Kozienicami związana, która opuściła je z uwagi na swoje jakieś plany zawodowe, teraz natomiast udało się porozmawiać i ustalić pewne kwestie w zakresie rozwoju naszego muzeum i prowadzenia go. Mam nadzieję, że sobie poradzi, został dobrze przyjęty przez pracowników i rzeczywiście ma kwalifikacje, które rokują nam dobrze jako muzeum - a to ważna jednostka, bo jedyna tutaj w naszym powiecie tego typu jako muzeum regionalne. Mam nadzieję, że ta nasza współpraca będzie się rozwijała i będzie dobrze oceniana przez mieszkańców. Na razie ludzie, że tak powiem z branży, czyli muzealnicy są bardzo dobrze nastawieni do tej osoby i ja też myślę, że sobie poradzi, ale zobaczymy co przyszłość przyniesie.
R.J.: Mam nadzieję że w muzeum będą teraz wspaniałe wystawy. Jedna już została niedawno otwarta, wiemy że w planach są kolejne…
P.K.: Jak najbardziej, tylko musimy wiedzieć, że muzea, tak jak wszystkie jednostki kultury, z uwagi na czas pandemii mają swoje ograniczenia i nie mogą w pełni rozwinąć skrzydeł tak, jakby chciały, ale miejmy nadzieję, że powoli od tych różnych pandemicznych problemów będziemy odchodzili.
R.J.: A propos wydarzeń: czy zdradzi burmistrz naszym mieszkańcom co jest planowane na ten rok jeśli chodzi o takie duże wydarzenia. w których mieszkańcy będą mogli wziąć udział?
P.K.: Myślę, że będziemy kontynuowali to, co już przyjęło się w Kozienicach, czyli Festiwal Klimczuka, Pożegnanie Lata czy Dni Puszczy. Oczywiście zaproponujemy może inne gwiazdy, inny scenariusz pewnych rozwiązań np. Dni Puszczy będzie obsługiwało nowe radio RMF Max, do tej pory było to Radio dla Ciebie, więc też będą inne działania w tym zakresie. Będziemy też kontynuowali te imprezy, które się przyjęły, ale w mniejszej skali jak np. Bieg Wilczym Tropem, który zrobił się dość popularny jeśli chodzi o udział naszych mieszkańców, więc tutaj chcielibyśmy już oficjalnie uczestniczyć jako gmina w tym wydarzeniu. Również kiermasz świąteczny - myślę, że jest coraz bardziej popularny - no i taka duża, chyba największą w regionie impreza biegowa jaką jest Hunt Run. Pamiętajmy, że dwa tysiące osób z całej Polski wzięło w niej udział i miała dość pozytywny i szeroki odzew medialny.
R.J.: Wszyscy byli zmarznięci ale zadowoleni…
P.K.: Tak, pogoda nie przeszkodziła. Pamiętajmy, że skala jest duża, bo największy półmaraton radomski ma chyba chyba 800 osób. Tu mieliśmy 2000, a w tym roku planujemy ponad 5000, więc to będzie duże wydarzenie, duża promocja też, bo zjeżdżają się rodziny z całej Polski i będziemy chcieli, żeby te Kozienice zapadły im na dłużej w pamięć. Imprezy sportowe, które mieliśmy lub mamy, czyli Triathlon czy inne tego typu wydarzenia też będą realizowane.
E.K.: Czyli to może być taka generalna próba przed zlotem caravaningowym?
P.K.: Może tak być, chociaż wiemy że zlot campingu i caravaningu będzie miał troszeczkę inny charakter, ale też będzie duża liczba osób uczestników. Mamy nadzieję, że w tym 2023 roku już nic nam nie przeszkodzi w tym zakresie.
E.K.: Cóż, teraz pozostaje nam już tylko życzyć i panu burmistrzowi i mieszkańcom, żeby te wszystkie zamierzenia się udały, żeby nam pandemia akurat tych planów nie pokrzyżowała. Dziękujemy za rozmowę.
P.K.: Ja również dziękuję. Zdrówka przede wszystkim życzę, a resztę myślę, że będziemy sami starali się zrealizować.
Napisz komentarz
Komentarze