Wystawę poprzedził kolorowy pochód ulicami miasta. Następnie zgromadzeni udali się do galerii w budynku CKA, gdzie czekał na nich autor. Agata Bieńkowska – komisarz wystawy – przeprowadziła z malarzem krótki wywiad. Pytała się m.in. o to skąd wzięło się zamiłowanie do dynamicznej i barwnej formy ekspresji. Malarz stwierdził, że już na początku studiów pociągała go groteska, a „kolor przyszedł samodzielnie”. Opowiedział też, że jest to żmudna praca – zarówno na poziomie prac koncepcyjnych, jak i samego wykonania dzieła. Jako ciekawostkę T. Bachanek przytoczył anegdotę teatralną. Grając w jednym z przedstawień wcielił się w postać artysty i w ciągu trwania spektaklu (ok. pół godziny) zdążył namalować jeden obraz. Pracował pod presją czasu i publiczności.
Imprezie towarzyszyła część artystyczna, o którą zadbał duet Kamil Koksa i Małgorzata Panek.
Komentując swoje prace malarz stwierdził: „Pod powłoką wesołkowatości i kolorów można dostrzec inne warstwy, głębsze, dzięki czemu można zastanowić się nad pędzącym życiem".
Wystawę można zwiedzać do końca listopada.
Tomasz Bachanek urodził się w Puławach w 1962 r. Zdolności plastyczne odkrył jako pierwszy w rodzinie. Najpierw szlify zdobywał w liceach plastycznych w Nałęczowie i Kielcach, a następnie w gdańskiej ASP, którą ukończył w 1988 r. Jego prace można było podziwiać w Polsce, Francji i USA. Artysta jest mocno związany ze środowiskiem twórczym Kazimierza Dolnego.
Napisz komentarz
Komentarze