Dwa wolontariaty zjednoczone wspólną misją, o których mowa, to oczywiście wolontariat Urzędu Miejskiego w Kozienicach i pracowniczy wolontariat Enei. Obie strony pracowały sumiennie, by podopieczni placówki w Opactwie, gdzie uczą się uczniowie z niepełnosprawnością intelektualną, mogli otrzymać tornistry, książki, zapas przyborów szkolnych i niezbędne artykuły papiernicze, ale także środki czystości i higieny osobistej. Jak podkreśliła dyrektor Anna Grzesik, każda tego typu pomoc jest dla placówki bardzo cenna. Przypomniała, że ośrodek brał udział w w obu zakończonych edycjach Akademii Talentów Enei (obecnie trwa nabór do trzeciej), zdobywając w pierwszej pierwsze, a w drugiej drugie miejsce, co jest wyrazem inicjatywy ośrodka i jego chęci wychodzenia życzliwym ludziom i instytucjom naprzeciw.
Wiceprezes Enei Marcin Łukasiewicz zwracając się do uczniów wyraził nadzieję, że zgromadzone i przekazane ośrodkowi materiały pomogą im wyrosnąć na zdolnych i ambitnych młodych ludzi.
Głos zabrał również wiceburmistrz Mirosław Pułkowski, który najpierw podziękował pracownikom Urzędu Miejskiego, angażującym się w pracę w ramach wolontariatu, a potem wyraził nadzieję na kontynuowanie w przyszłości współpracy z Eneą w tym wymiarze.
- My dziś nie jesteśmy tutaj jako pracownicy Urzędu, tylko jako... przyjaciele. Chcemy wspierać, pomagać bezinteresownie i wyrównywać szanse. Cieszymy się ze współpracy z wolontariatem z Elektrowni, który zainicjował tę akcję, mamy nadzieję, że to nie jest ostatnia wspólna akcja - mówił zastępca burmistrza.
Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Opactwie jest placówką, której dyrekcja, pracownicy i uczniowie w codziennej pracy borykają się z wieloma problemami, wynikającymi z ograniczonej bazy lokalowej, a zatem niedoborem miejsca i właściwego zaplecza sanitarnego. Najlepiej świadczy o tym fakt, że mała sala, w której odbyło się spotkanie, i która jest najbardziej reprezentacyjnym pomieszczeniem, jakim dysponuje ośrodek, pełni jednocześnie funkcję świetlicy, sali gimnastycznej i sypialni. Przystosowanie budynku do potrzeb ośrodka jest możliwe jedynie w bardzo ograniczonym stopniu, z uwagi na konieczność uzyskania zgody konserwatora na wszelkie zmiany w zabytkowym budynku. Pozostaje nadzieja, że dzięki pomocy samorządu ośrodek otrzyma w niedalekiej przyszłości nową, lepszą lokalizację, tymczasem jednak niedostatki materialne nadrabia zaangażowaniem kadry, o której za kulisami pani dyrektor mówiła w samych superlatywach!
Napisz komentarz
Komentarze