Czego redakcja Echo Dnia nie opublikowała?
- w wywiadzie z kandydatem na burmistrza Gminy Kozienice MARTINEM BOŻKIEM przeprowadzonym przez dziennikarza.
Red.: Dlaczego zdecydował się Pan starać o wybór na stanowisko burmistrza gminy Kozienice?
Martin Bożek: To konsekwencja mojej dotychczasowej działalności w kozienickim samorządzie. Najpierw jako radny powiatowy, a następnie jako radny gminny obserwowałem jego funkcjonowanie od środka. I nie są to pozytywne doświadczenia. Logika, zgodnie z którą kupuje się głosy w radzie w zamian za inwestycje dla „wybranych”, nie ma nic wspólnego z instytucją samorządu terytorialnego opisaną w polskiej konstytucji, czy Europejskiej Karcie Samorządu Lokalnego. Mieszkańcy nie mogą być traktowani jako „kolejny ośrodek decyzyjny”, z którym lepiej władzą się nie dzielić. Mieszkańcy to wspólnota, z którą władze powinny prowadzić stały autentyczny dialog i na tej podstawie zaspokajać jej potrzeby. Jako burmistrz, jeśli tak zdecydują wyborcy, będę to robił korzystając z takich rozwiązań, jak: budżet obywatelski, konsultacje społeczne czy wysłuchanie publiczne. A osiedla i sołectwa zostaną włączone na stałe w proces decyzyjny w gminie; ale nie na zasadzie dorocznych spotkań, na których od lat mieszkańcy zgłaszają te same postulaty, a władze udają, że w tym roku to już na pewno je zrealizują, po czym zostaje po staremu.
Red.: Jakie według Pana są pierwsze potrzeby miasta i gminy, którymi nowy burmistrz powinien się zająć?
Martin Bożek: Komunikacja autobusowa w mieście i na wsi. Dziś funkcjonuje tylko w mieście i to też z różnymi ograniczeniami. Ten problem trzeba i można rozwiązać od ręki, wystarczy tylko chcieć. Sieć ścieżek rowerowych pokrywająca całą gminę. Wg oficjalnych danych w 2011 r. w gminie było 4,8 km ścieżek rowerowych, a w 2016 r. 6,8 km. Dwa kilometry w ciągu pięciu lat – istny rekord. Żłobek, którego projekt techniczny leży od lat na półce w ratuszu. Mieszkańcy pytają jak to się dzieje, że na rozbudowę sauny lub zakup terenów zielonych są pieniądze, a na żłobek nie ma? Opracowanie i wdrożenie programu tanich mieszkań na wynajem. Bez tego nie zatrzymamy młodych ludzi w Kozienicach. Rozwój bazy lokalowej i dydaktycznej kozienickich szkół; tak, aby uczniowie nie ćwiczyli na korytarzach tylko w salach gimnastycznych. Pozyskanie inwestorów, którzy dadzą nowe miejsca pracy, a przez to nastąpi ograniczenie migracji zarobkowej mieszkańców. To najbardziej palące problemy i wyzwania, z którymi nowy burmistrz powinien jak najszybciej się uporać.
Red.: Praca burmistrza to nie tylko zaspokajanie bieżących potrzeb, ale również planowanie wieloletnie. Jaki kierunek rozwoju widzi Pan dla Kozienic w perspektywie lat?
Martin Bożek: W tym roku na zlecenie kozienickiego ratusza przygotowano projekt Strategii Rozwoju Gminy Kozienice na lata 2018-2030. To bardzo interesująca lektura od strony statystyki, lecz nie przydatna jako dokument planistyczny umożliwiający rozwój gminy. Z tego dokumentu wynika, że mieszkańców ubywa, spada odsetek osób w wieku produkcyjnym, a znacząco rośnie populacja seniorów. Za jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy uznano „niespójną strukturę podaży i popytu na lokalnym rynku pracy”, i w efekcie migrację młodych dobrze wykształconych mieszkańców. Jak gmina ma sobie z tym problemem poradzić? W projekcie w tym kontekście mówi się o dwóch priorytetach gminy: rozwoju kwalifikacji zawodowych mieszkańców i udoskonalenia lokalnego pośrednictwa pracy. Przy czym, pierwsze zależy przede wszystkim od samych mieszkańców, a drugie jest zadaniem powiatu, a nie gminy. To pokazuje, ile są warte strategie i wieloletnie plany przygotowywane w roku wyborczym, tylko z myślą o wyborach i kolejnej kadencji. Tym bardziej, że poprzednia strategia miała obowiązywać do 2020 r., i w cale się nie zdezaktualizowała. Inna sprawa, na ile udało się z ją zrealizować?!
Red.: Jakie jeszcze będą Pana główne założenia w czasie kampanii wyborczej?
Jako kandydat na burmistrza i lider Komitetu Wyborców „Kozienice.2018” chcę zaproponować mieszkańcom naszej gminy program dotyczący sześciu obszarów, w których powinny nastąpić szybkie działania władz samorządowych. Te obszary to: rozwój gospodarczy, nowoczesna edukacja, skuteczna polityka prorodzinna, kompleksowe usługi publiczne, równe szanse w każdej dziedzinie, partycypacja obywatelska. Każdy z tych obszarów to propozycje konkretnych działań. O części z nich mówiłem już wcześniej, teraz zasygnalizuję kolejne.
Przygotowanie pod względem prawnym i infrastrukturalnym terenów inwestycyjnych. Wdrożenie programu rozwoju lokalnej gospodarki, w tym utworzenie Rady Gospodarczej jako płaszczyzny konsultacji z przedsiębiorcami i rolnikami (producentami rolniczymi). Opracowanie i wdrożenie programu rozwoju dróg lokalnych w oparciu o kryterium potrzeb lokalnych społeczności, a nie „dostępu do ucha burmistrza”. Współpraca z GDDKiA i PKP w sprawie budowy mostu drogowo-kolejowego na Wiśle w sąsiedztwie Kozienic, w tym udział finansowy gminy w opracowaniu potrzebnej dokumentacji. W ramach tej współpracy budowa ścieżek rowerowych wzdłuż dróg krajowych nr 48 i 79. Zagospodarowanie składowiska odpadów w celu pozyskiwania biogazu i produkcji energii elektrycznej używanej do oświetlenia ulicznego. Inicjowanie i tworzenie rozwiązań instytucjonalnych służących aktywności obywatelskiej młodzieży i seniorów, w tym powołanie Młodzieżowej Rady Gminy i Gminnej Rady Seniorów. Oczywiście to tylko przykłady, kompletna lista przedsięwzięć jest dostępna w materiałach wyborczych KWW KOZIENICE.2018.
(tego fragmentu zabrakło w wywiadzie opublikowanym w dniu 14.09.2018 r. w gazecie „Echo Dnia. Dodatek kozienicki”; co zapewne świadczy o rzetelności i obiektywizmie Redakcji)
Red.: Co widzi Pan jako główne źródła finansowania do realizacji tych celów? (pisownia oryginalna, przesłana przez dziennikarza)
Martin Bożek: Strukturalne źródła wsparcia finansowego gmin, głównie fundusze europejskie oraz programy rządowe. Subwencje i dotacje z budżetu państwa. Dochody własne gminy, podatkowe i majątkowe. I w końcu tam wszędzie, gdzie to będzie możliwe, korzystanie z partnerstwa publiczno-prywatnego. Co istotne, problemem nie jest brak pieniędzy, tylko gospodarne i racjonalne ich wydawanie z budżetu. Przykład: Jak chciano wydać 4,5 mln zł na zakup terenów zielonych, to mówiono o rekordowym budżecie gminy Kozienice, ale jak trzeba było znaleźć 100 tys. zł na zniwelowanie podwyżek opłat za wodę, które zafundowały w tym roku mieszkańcom władze KGK-u, to okazało się, że nie ma takiej kwoty. Takie przykłady można jeszcze mnożyć.
Red.: Jakie jest Pana doświadczenie zawodowe i polityczne oraz jak może ona Panu pomóc w pełnieniu funkcji, o której sprawowanie się Pan stara?
Martin Bożek: Jestem doktorem nauk prawnych. Prawie całe swoje życie zawodowe pracowałem i zajmowałem stanowiska kierownicze w administracji publicznej, której częścią jest administracja samorządowa. Co za tym idzie, wiem z praktyki jak działa gmina zarówno jako jednostka administracji publicznej, jak i samorząd lokalny. Uzupełnieniem mojego doświadczenia zawodowego jest praca naukowa, w ramach której zajmowałem się badaniami nad ustrojem samorządu terytorialnego w Polsce i krajach Unii Europejskiej. Od ośmiu lat pracuję na rzecz społeczności lokalnej jako jej przedstawiciel w Radzie Powiatu Kozienickiego, a od 2014 r. jako radny Rady Miejskiej w Kozienicach. Znam problemy i oczekiwania mieszkańców, i wiem jak to zrobić, aby im sprostać. Jestem również otwarty na współpracę z każdym, kto chce i ma pomysły jak działać na rzecz rozwoju lokalnej społeczności.
(tych fragmentów również zabrakło w wywiadzie opublikowanym w dniu 14.09.2018 r. w gazecie „Echo Dnia. Dodatek kozienicki”)
Napisz komentarz
Komentarze