Blok energetyczny Grupy Enea 1 075 MW w Elektrowni Kozienice
Oddawany do użytku 19 grudnia 2017 r. blok 1 075 MW w, należącej do Grupy Enea, Elektrowni Kozienice, to kluczowa inwestycja w polskiej energetyce. Nowoczesny blok energetyczny, to największa inwestycja w historii Grupy Enea. B11, bo tak w skrócie nazywany jest blok, to rekordzista Polski pod względem sprawności i mocy oraz jedna z największych jednostek tego typu na świecie.
Wysokosprawny blok energetyczny ma moc 1 075 MW brutto. Używając motoryzacyjnego porównania, to prawie 1,5 mln KM, czyli w przybliżeniu moc 2 000 bolidów Formuły 1. Dzięki wysokiej sprawności wytwarzania energii oraz dużej dyspozycyjności na poziomie ponad 92 proc., to największa
i najsprawniejsza jednostka wytwórcza opalana węglem kamiennym w historii krajowej energetyki.
Sprawność bloku wynosi 45,6 proc. Blok pracuje na nadkrytyczne parametry pary, co oznacza uzyskiwanie tej samej ilości energii przy mniejszym zużyciu węgla i gwarantuje stosunkowo niskie koszty wytworzenia energii.
Wyróżnikiem B11 są najnowocześniejsze, innowacyjne i ekologiczne rozwiązania. Również w zakresie kotła i turbiny zastosowano najnowocześniejsze rozwiązania techniczne. Blok został zaprojektowany tak, by spełniać restrykcyjne normy środowiskowe Unii Europejskiej. Bezpieczeństwo i poszanowanie środowiska zapewnia system wydajnych filtrów i instalacji, w tym instalacja odazotowania, elektrofiltry i instalacja odsiarczania.
Blok nr 11 zwiększa moc wytwórczą Elektrowni Kozienice w Świerżach Górnych o 1/3 do poziomu około 4 000 MW, co pozwoli Enei Wytwarzanie osiągnąć 13 proc. udziału w rynku produkcji energii elektrycznej w Polsce. Nowa jednostka wytwórcza przedłuży funkcjonowanie elektrowni o co najmniej 40 lat. Prąd z Kozienic będzie trafiać do co dziewiątego Polaka.
Inwestycja Grupy Enea jest ważnym filarem bezpieczeństwa energetycznego Polski i stabilizatorem krajowego systemu energetycznego. Produkcja w Elektrowni Kozienice zabezpieczy rosnące zapotrzebowanie Polaków na energię elektryczną.
Realizacja inwestycji rozpoczęła się w 2012 roku, kamień węgielny pod budowę wmurowano 21 listopada. Wykonawcą w formie „pod klucz” jest konsorcjum Mitsubishi Hitachi Power Systems Europe GmbH (MHPSE)
i Polimex-Mostostal. Wartość inwestycji to 6,4 mld zł brutto.
Najważniejsze wydarzenia z historii budowy
bloku 11 w Elektrowni Kozienice
Rok 2012 – przetarg na budowę bloku energetycznego o mocy 1075 MW wygrywa konsorcjum Mitsubishi Hitachi Power Systems Europe GmbH (MHPSE)
i Polimex-Mostostal. Rozpoczyna się budowa.
Rok 2013 – wzmocnienie gruntu na placu budowy; wielkie betonowanie fundamentu kotłowni i turbozespołu; rozpoczęcie prac przy konstrukcji nośnej kotła, budowie chłodni kominowej i Instalacji Odsiarczania Spalin (IOS).
Na placu budowy wbito ponad 1 600 żelbetonowych pali, które wzmocniły grunt.
Betonowanie fundamentu kotłowni było największym jednorazowym betonowaniem na budowie. Trwało 5 dni, przez 24 godziny na dobę, z udziałem 25 betonowozów. Zużyto 22 tysiące m3 betonu. Materiał produkowany był przez trzy węzły betoniarskie – dwa ulokowane bezpośrednio przy budowie i jeden
w Górze Kalwarii. Wjazd na teren budowy betonowozów o objętości 9 m3 odbywał się średnio co 3-4 minuty.
Drugie pod względem wielkości ciągłe betonowanie to wylanie płyty dolnej fundamentu turbozespołu. W obiekcie maszynowni wylano około 8 tysięcy m3 betonu. Prace trwały 4 dni, betonowanie odbywało się za pomocą 3 pomp pracujących z wydajnością około 100-110 m3 wylanego betonu na każdą godzinę betonowania.
Rok 2014 – montaż słupów głównej konstrukcji nośnej kotła.
Konstrukcję stanowi układ belek o łącznym ciężarze 446 ton. Cztery słupy głównej konstrukcji nośnej kotła zostały posadowione na fundamencie. Całość konstrukcji stalowej waży 3250 ton i została dostarczona specjalnym transportem drogowym bezpośrednio na plac budowy. Najcięższe, ważące 180 ton elementy były podnoszone na wysokość 100 metrów za pomocą dwóch dźwigów gąsienicowych. Zmontowana konstrukcja dała początek montażowi wytwornicy pary o parametrach nadkrytycznych. Od tego momentu przez 3 miesiące konstrukcja kotła rosła co tydzień o kilkanaście metrów.
Rok 2015 – główne urządzenie nowego bloku – generator – przetransportowano do elektrowni; chłodnia kominowa osiąga docelową wysokość 185 metrów.
Generator o mocy 1 075 MW przypłynął do portu w Gdyni z Japonii. Jego producentem jest Mitsubishi Hitachi Power Systems, produkcja trwała ponad rok,
a podróż morska z Japonii – dwa miesiące. Potężna konstrukcja waży 490 ton, jest długa na 14,5 metra i ma średnicę ponad 4 metry. Ta największa jednostka wytwarzająca energię elektryczną w Polsce do elektrowni została przetransportowana drogą kolejową – zawieszona pomiędzy specjalnymi wagonami. Operacja zdjęcia generatora z wagonów, podniesienia go na wysokość 17 m nad ziemią i umieszczenia w docelowym miejscu maszynowni trwała kilka dni i wymagała ścisłej współpracy logistycznej.
Rok 2016 – zakończenie montażu kotła i próba wodna kotła.
Podczas próby kocioł i całą instalację wypełniono wodą. Następnie stopniowo podnoszono ciśnienie wody do 514 barów. Ponad 70 tysięcy spawów musiało wytrzymać to ekstremalne ciśnienie. Dzięki próbie sprawdzono szczelność układu ciśnieniowego kotła. Próba odbyła się pod nadzorem Jednostki Notyfikującej Urzędu Dozoru Technicznego Cert, która wystawiła certyfikat.
Rok 2017 – pierwsza synchronizacja nowego bloku, oddanie bloku do użytku.
Synchronizacja miała miejsce 2 września, a poprzedzało ją uruchomienie wszystkich układów technologicznych. Polegała ona na synchronicznym załączeniu generatora do pracy z siecią elektroenergetyczną. 9 września, po wstępnych fazach rozruchu, nowy blok osiągnął moc nominalną – największą w historii polskiej energetyki dla pojedynczej jednostki wytwórczej. Następnie na bloku przeprowadzono tzw. testy obciążeniowe, rozpoczął się ruch regulacyjny
i przeprowadzone zostały testy odbiorowe. W listopadzie rozpoczął się 720-godzinny ruch próbny.
19 grudnia blok 11 w Elektrowni Kozienice został oddany do użytku.
Najważniejsze parametry bloku i jego głównych elementów
B11
Kocioł przepływowy
(zawieszony na czterech słupach):
Turbozespół (turbina i generator)
Chłodnia kominowa
Ciekawostki:
-
Tę skomplikowaną i nowoczesną instalację budowano przez ponad 5 lat. W szczytowym momencie na placu budowy pracowało jednocześnie 3,2 tys. osób. Cały projekt złożony był z 30 tys. szczegółowych zadań. Ich precyzyjne wykonanie sprawiło, że dziś cała skomplikowana instalacja produkuje prąd.
-
Budynek kotłowni w szczytowym punkcie ma 106 metrów wysokości. Stworzenie jego fundamentu wiązało się z największym ciągłym betonowaniem na budowie bloku. Trwało ono nieprzerwanie 24 h przez 5 dni. Wylano 22 tys. m3 betonu, to pojemność około 8 basenów olimpijskich.
-
We wnętrzu kotłowni znajduje się kocioł. Jego wykonanie wymagało 70 tys. precyzyjnych spawów, waży 4,5 tys. ton. Kocioł jest zawieszony
w powietrzu na czterech stalowych słupach, gdyż wraz z rozgrzaniem i napełnieniem go cała konstrukcja wydłuża się o około metr.
-
Temperatura spalania w kotle wynosi około 1400 stopni Celsjusza. Kocioł w ciągu godziny produkuje 3 tys. ton pary. Cały blok działa na nadkrytyczne parametry pary, co oznacza, że para w instalacji osiąga maksymalnie ponad 620 stopni Celsjusza i ciśnienie 250 barów. Takie ciśnienie panuje w oceanie na głębokości około 2,5 tys. metrów.
-
W maszynowni znajduje się jeden z najnowocześniejszych na świecie turbozespołów wytwarzających prąd. Turbina i generator mają razem 53 m długości. Ich łączna masa to 2,5 tys. ton. Cały turbozespół wykonany został w Japonii. Napędzana parą z kotła turbina obraca się z prędkością 3 tys. obrotów na minutę, czyli 50 razy w ciągu sekundy! Dzięki temu w generatorze wytwarzany jest prąd.
-
Turbozespół w ciągu roku może wyprodukować 6 TWh energii. To tyle, by przez cały rok ładować do pełna pół miliona średniej wielkości samochodów elektrycznych.
-
Nad Elektrownią Kozienice góruje wybudowana na potrzeby B11 chłodnia kominowa o wysokości 185 metrów. Jej średnica u podstaw wynosi 141,5 metra. Gigantyczna konstrukcja opiera się na 44 słupach podporowych. Przy sprzyjających warunkach chłodnię kominową widać
z Warszawy.
Napisz komentarz
Komentarze