Dwie „prawdy”
Założona w marcu 2016 roku lubelska firma Maskiner dostała od burmistrza Kozienic zlecenia na roboty budowlano-drogowe o wartości przeszło 2 miliony złotych. Prac objętych zleceniami nie wykonała, niektórych nawet nie rozpoczęła. Zabrakło jej doświadczenia? Nie pomogli podwykonawcy. Zostały kupy gruzu pod oknami mieszkańców i dodatkowe koszty związane z dokończeniem inwestycji (o czym pisałem w artykule „Kozienickie tajemnice Maskinera”, Tygodnik OKO nr 9/356 z 5.10.2017).
Za taki stan rzeczy burmistrz Tomasz Śmietanka obwiniał wykonawcę, czyli spółkę Maskiner z Lublina. Wielokrotnie zapewniał, że to Maskiner nie wywiązał się z zobowiązań i nie dokończył inwestycji. W konsekwencji kozienicki ratusz jako zamawiający był zmuszony odstąpić od umów z winy wykonawcy, naliczyć kary umowne i wystawić noty obciążeniowe. I wszystko by się zgadzało, gdyby nie korespondencja prowadzona od lipca 2017 roku przez spółkę Maskiner z burmistrzem Kozienic, z której wynika coś zgoła odmiennego (o czym pisałem w artykule „Maskiner kontratakuje”, Tygodnik OKO nr 10/357 z 23.11.2017).
Pytania do burmistrza
Odmienne stanowiska zamawiającego (burmistrza Kozienic) i wykonawcy (spółki Maskiner), co do przyczyn niedokończenia sześciu gminnych inwestycji o wartości ponad 2.153.000 złotych, rodziło naturalne pytanie: gdzie leży prawda?
W celu znalezienia odpowiedzi na to pytanie podczas sesji kozienickiej rady w dniu 29 listopada 2017 roku zadano burmistrzowi Śmietance osiem precyzyjnych szczegółowych pytań, a także przekazano je w wersji pisemnej. W odpowiedzi ze strony burmistrza albo padły manipulacje i „półprawdy”, albo burmistrz w ogóle nie odpowiadał na pytania. Oto przykłady trzech najbardziej symptomatycznych manipulacji burmistrza Kozienic.
Manipulacja nr 1:
- O ile wzrosły koszty sześciu inwestycji z powodu niewykonania przez spółkę Maskiner robót zgodnie z zawartymi umowami i koniecznością dokończenia prac przez nowych wykonawców? To było jedno z kluczowych pytań, jakie usłyszał burmistrz Śmietanka. Co odpowiedział? - „Koszty nie wzrosły” – zapewnił burmistrz.
Tymczasem, wiceburmistrz Igor Czerwiński pytany o to samo w październiku na sesji Rady Miejskiej w Kozienicach stwierdził jednoznacznie, że koszty inwestycji wzrosły o 119 tys. zł. Miała to być różnica między łączną wartością zleconych spółce Maskiner prac (2.153.000 złotych), a kwotą jaką gmina Kozienice zapłaci nowym wykonawcom, którzy inwestycje dokończą (2.272.000 złotych). Z tym, że były to dopiero wstępne szacunki, gdyż na chwilę udzielania odpowiedzi przez wiceburmistrza Czerwińskiego nie wszystkie przetargi zostały jeszcze rozstrzygnięte.
Dopytywany burmistrz Śmietanka o to kto mówi prawdę, czy wiceburmistrz Czerwiński, czy też on - twierdząc, że koszty nie wzrosły – oznajmił, że: „(…) wiceburmistrz Czerwiński żyje w świecie cyferek, ale jego zdaniem jako burmistrza koszty nie wzrosły (…)”, bo „koszty były nierealne”.
Manipulacja nr 2:
- Jak to nierealne?! Przecież gmina jako zamawiający sporządza przed udzieleniem zamówienia kosztorys inwestorski lub plan kosztów, w którym określa szacunkowy koszt inwestycji. Szacunkowa wartość inwestycji, wynikająca z tego kosztorysu (planu), jest podawana tuż przed otwarciem ofert złożonych w przetargu jako kwota, którą gmina przeznaczyła na realizację danej inwestycji. Wygrywa ta oferta, która jest niższa od tej kwoty, ale nie w sposób rażący (czyli nie jest niższa o co najmniej 30% wartości zamówienia ustalonej przez gminę) – to abecadło udzielania zamówień przez samorząd lokalny (patrz ramka).
Widać nie jest to rzez znana burmistrzowi Śmietance, który stwierdził, że „(…) w przetargu żadnych kwot się nie podaje”. I dalej upierał się przy swoim, że „koszty inwestycji były nierealne”. W takim razie, burmistrz powinien wyciągnąć konsekwencje służbowe wobec tych urzędników kozienickiego ratusza, którzy takie „nierealne koszty” inwestycji ustalili przed wszczęciem postępowań przetargowych, w wyniku których zlecono spółce Maskiner wykonanie sześciu gminnych inwestycji drogowych.
Manipulacja nr 3:
- Jakie przykłady wykonanych inwestycji drogowo-budowlanych przedstawiła spółka Maskiner na potwierdzenie spełniania wymogu doświadczenia, który stawiała gmina w specyfikacji istotnych warunków zamówienia? – to ostatnie z zadanych burmistrzowi pytań.
W pytaniu tym chodziło o ustalenie, czy Maskiner miał doświadczenie gwarantujące wykonanie gminnych inwestycji. Ale nie tylko. Szło również o ustalenie, czy oferty Maskinera nie powinny zostać przez kozienicki ratusz odrzucone z powodu braku doświadczenia w realizacji takich inwestycji. Co, jak później się okazało, mogło stanowić główny powód ich niedokończenia.
W jaki sposób odniósł się do tego burmistrz Śmietanka? W ogóle się nie odniósł!
Uchylenie się od odpowiedzi na to pytanie było i pozostaje wymowne. W języku zwykłych ludzi można je odczytać jako: coś jest na rzeczy! A dokładniej? Parafrazując Bareję, że „manipulacja jest wykładnikiem prawdy”, milczenie burmistrza może oznaczać, iż oferty spółki Maskiner nie powinny być brane pod uwagę w przetargach organizowanych przez gminę Kozienice (?). Co za tym idzie, gdyby roboty realizowali bardziej doświadczeni wykonawcy, to inwestycje zostałyby ukończone w terminie. A tak nie zostały, a ich koszty wzrosły.
Nie wiadomo też, czy wszystkie inwestycje drogowe uda się zrealizować do końca 2017 roku. Choć burmistrz Śmietanka wyraził na sesji taką nadzieję, czego - i jemu, i mieszkańcom Kozienic – należy życzyć.
Martin Bożek
Prawo zamówień publicznych: Art. 33. 1. Wartość zamówienia na roboty budowlane ustala się na podstawie: 1) kosztorysu inwestorskiego sporządzanego na etapie opracowania dokumentacji projektowej albo na podstawie planowanych kosztów robót budowlanych określonych w programie funkcjonalno-użytkowym, jeżeli przedmiotem zamówienia jest wykonanie robót budowlanych w rozumieniu ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane; 2) planowanych kosztów prac projektowych oraz planowanych kosztów robót budowlanych określonych w programie funkcjonalno-użytkowym, jeżeli przedmiotem zamówienia jest zaprojektowanie i wykonanie robót budowlanych w rozumieniu ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane. 2. Przy obliczaniu wartości zamówienia na roboty budowlane uwzględnia się także wartość dostaw i usług oddanych przez zamawiającego do dyspozycji wykonawcy, o ile są one niezbędne do wykonania tych robót budowlanych.
|
Napisz komentarz
Komentarze