Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 03:56
Przeczytaj!
Reklama dotacje rpo

MTB w Górach Świętokrzyskich

Tym razem Kolarska Energia wybrała się w Góry Świętokrzyskie gdzie rozgrywane były zawody w ramach cyklu MTB Cross Maraton. Start i metę zlokalizowano na rynku małej miejscowości jaką jest Miedziana Góra.
MTB w Górach Świętokrzyskich

Autor: Mat. Energii

Cały tydzień w tym regionie dopisywała wręcz idealna pogoda jak na maj przystało jednakże skutki nieprzychylnej aury tegorocznej wczesny w dalszym ciągu były odczuwalne na trasie wyścigu. Pierwsze dwanaście kilometrów to ciągła walka z gliniastym błotem tak charakterystycznym dla ziemi świętokrzyskiej i niezwykle śliskimi, mocno rozjeżdżonymi przez leśników, koleinami. W efekcie czego bardzo dużą część tego odcinka trzeba było pokonywać z tzw. buta. A jazda bardziej polegała na próbie utrzymania równowagi bo o ściganiu i wyprzedzaniu praktycznie nie można było mówić. Wszyscy więc grzecznie przemieszczali się jeden za drugim jak w kolejkach pod wyciąg w szczycie narciarskim. Za to dalszą część wyścigu to już esencja ścigania MTB. Ostre, długie podjazdy, często przekraczające 1000 metrową wspinaczkę, po której nogi zaczynały odmawiać współpracy z mózgiem a zaraz potem strome zjazdy usiane kamieniami i uskokami na których niektórzy schodzili z rowerów z obawy przed upadkiem. z rzadka wjeżdżało się na w miarę płaskie odcinke na których można było delikatnie odetchnąć. Największą “atrakcją” jednak był podjazd pod wyciąg gdzie większości brakowało przełożeń i musieli pomagać rowerowi we wspinaczce. Tak z grubsza wyglądała charakterystyka trasy na której toczyła się rywalizacja a jako pierwsi ruszyli na nią zawodnicy z najdłuższego dystansu Medio wynoszącego 88 km a wśród nich nasz największy hardcorowiec, Justyn Wójcik, który jako jedyny z kozieniczan porwał się na ten wyczyn. Mało tego, zrobił to ze świetnym skutkiem mijając linie mety w czasie 04:42:39 uzyskując 15 wynik w klasyfikacji generalnej i 5 w swojej kategori.

Pół godziny po Medio wyruszył dystans Fan wynoszący 44 km z którym postanowiło zmierzyć się sześciu zawodników ENERGII: Szymon Abramczyk, Jakub Bogacki, Piotr Nowakowski, Mateusz Rosiak, Grzegorz Rusinowski i Rafał Wiatrzyk.

Ponieważ wiedzieliśmy z opisów, jakie ukazały się na forach społecznościowych, że trasa nie jest łatwa i usiana licznymi niespodziankami, naszym podstawowym założeniem było cało i zdrowo dotrzeć do mety. Nie oznaczało to oczywiście że mamy jechać jak do kościoła na mszę pomimo, że była to właśnie niedziela. Tzw. rozjazdówka była bardzo krótka i zaraz zamieniała się w podmokłego singla, dlatego tuż po starcie staraliśmy się jak najbardziej przedrzeć do przodu aby stać w jak najkrótszej kolejce. Na początku, przez kilkanaście kilometrów prowadziłem naszą ekipę, po czym wyprzedził mnie Grzesiek i odskoczył na taką odległość że momentami traciłem go z widoku. Ale jak się potem sam przyznał narzucił zbyt ostre tępo i musiał zwolnić a wtedy go dogoniłem i wyprzedziłem. Na przedostatnim, bardzo długim podjeździe, dogonił mnie i dość swobodnie wyprzedził Kuba Bogacki. Momentami jeszcze próbowałem mu dotrzymać kroku co poskutkowało tym, że finiszowałem tylko pół minuty po nim uzyskując 13 czas a Kuba 22 w swoich kategoriach. Jakież było nasze zaskoczenie gdy po jakimś czasie zamiast Grześka ujrzeliśmy na finiszu Mateusza. Okazało się, że na ok. 1,5 km przed metą Grzesiek złapał gumę i resztę trasy, mimo próby łatania, musiał pokonać na kapciu. Mateusz wykręcił miejsce tuż za podium a Grzesiek niestety dopiero 33 w kategorii. Bez większych dodatkowych atrakcji do mety dotarł Szymon Abramczyk natomiast Rafał Wiatrzyk borykał z awariami napędu przez co nie uzyskał zadowalającego go wyniku.

Pomimo trudności (a może właśnie dzięki nim) jesteśmy zadowoleni z wyników.

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: Zdzisław S.Treść komentarza: Czy możecie wydrukować dokładną recepturę okowity z buraków. Jestem zainteresowany starymi smakami , chciałbym odtworzyć taką wódkę . Mogła by być atrakcją Kozienic jako np. Rychtterówka . Pozdrowienia dla pana Marka i całej Redakcji .Czekam na przepis w następnym numerze .Data dodania komentarza: 15.05.2024, 12:58Źródło komentarza: OKO 9/515Autor komentarza: EmerytkaTreść komentarza: Radni Pionek słusznie obniżyli burmistrzowi Kowalczykowi wynagrodzenie ponieważ niszczyl miasto i dalej to robi. Wystarczy przejechać się po mieście i zobaczyc- dziurawe ulice, miasto brudne, alejka przy ul.JPII w parku trzy lata i beznadziejna i na Błoniach dwa lata i już dziury, wydawał pieniądze podatników na rzeczy zbędne a ważne sprawy ominął, nadzatrudnienie w urzędzie miasta, umarzał podatki koleżkom a od mieszkancow chciał jak najwiekszych podwyżek. Po prostu zniszczył nas mieszkańców i już dawno należało mu obniżyć wynagrodzenie a nie dopiero teraz. Gdyby miał odrobinę honoru to sam powinien odejść. Ale takie osoby nie mają go za grosz tylko dalej są pasożytami. BRAWO RADNI!!!!!!Data dodania komentarza: 9.02.2024, 01:43Źródło komentarza: OKO 3/509Autor komentarza: E leTreść komentarza: Bedzie mi milo wrocic do tego miejsca. Fajna atmosfera i sympatyczni ludzie. Vi aspettiamo domani alle 18. Non mancate! Up the Golden HandData dodania komentarza: 10.11.2023, 11:27Źródło komentarza: GOLDEN HAND: CHCIAŁEM, ŻEBY BYŁY REFRENYAutor komentarza: WojtekTreść komentarza: Przeczytałem, Bardzo ciekawa polecam. Ewelino GratulacjeData dodania komentarza: 9.11.2023, 20:41Źródło komentarza: „To są również moje rodzinne strony” – wywiad z Eweliną MatuszkiewiczAutor komentarza: MfooyarekTreść komentarza: Cudów nie ma. Zaklinanie rzeczywistości niczego nie daje - otóż się nie udaje.Data dodania komentarza: 13.09.2023, 14:50Źródło komentarza: SP ZZOZ KOZIENICE: JAKIM CUDEM TO SIĘ UDAJE?Autor komentarza: słuchaczTreść komentarza: słuchałem, szkoda ze nie ma radiaData dodania komentarza: 25.08.2023, 20:48Źródło komentarza: Jedna rzecz jest stała...
Reklama
Reklama