Rewitalizacja według kozienickiego ratusza
Zamiast kompleksowej wizji polepszenia jakości życia mieszkańców, lista planowanych projektów remontowych, urbanistycznych i zakupowych. Zamiast konsultacji z mieszkańcami osiedli i sołectw, ekspert zewnętrzny za ok. 100.000 zł. Zamiast funkcjonalnego programu rewitalizacji, nieprawdziwe dane i błędy w dokumencie podsuwanym kozienickiej radzie do głosowania na sesji w dniu 9 lutego 2017 r.
Czym jest rewitalizacja?
W myśl oficjalnych dokumentów stanowi „proces wyprowadzania ze stanu kryzysowego obszarów zdegradowanych, prowadzony w sposób kompleksowy, poprzez zintegrowane działania na rzecz lokalnej społeczności, przestrzeni i gospodarki, skoncentrowane terytorialnie, prowadzone przez interesariuszy rewitalizacji na podstawie programu rewitalizacji”. Celem rewitalizacji jest pobudzenie aktywności środowisk lokalnych i rozwój społeczno-gospodarczy gminy oraz przeciwdziałanie zjawisku wykluczenia społecznego. Bezpośrednim skutkiem rewitalizacji ma być polepszenie jakości życia mieszkańców, w tym zwiększenie ich szans na zatrudnienie i stabilizację zawodową.
Podstawą działań rewitalizacyjnych powinien być uchwalony przez radę gminy wieloletni program działań w sferze społecznej, ekonomicznej, przestrzennej, infrastrukturalnej, środowiskowej, kulturowej, zmierzający do wyprowadzenia obszarów zdegradowanych ze stanu kryzysu oraz stworzenia warunków do ich zrównoważonego rozwoju. Co istotne, program nie może sprowadzać się do wskazania „wybiórczych inwestycji, nastawionych jedynie na szybki efekt poprawy estetyki przestrzeni, skupionych tylko na działaniach remontowych czy modernizacyjnych”. I aby samorządy lokalne nie popełniały takich błędów, w grudniu 2015 r. mazowiecka jednostka wdrażania programów unijnych ogłosiła konkurs dotacji na przygotowanie programów rewitalizacji.
W regulaminie konkursu przedstawiono trzy cele. Pierwszy, to wsparcie gmin w uruchomieniu procesów zmierzających do rewitalizacji obszarów zdegradowanych. Drugim celem było upowszechnienie rozumienia rewitalizacji jako procesu kompleksowego i interdyscyplinarnego, a nie jedynie urbanistycznego (remontowego). Jako cel trzeci założono wzmocnienie zdolności gmin do tworzenia mechanizmów partycypacji społecznej oraz angażowania mieszkańców, podmiotów publicznych i prywatnych w przygotowanie programów rewitalizacji.
Jak z osiągnięciem tych celów poradził sobie kozienicki ratusz?
Zawartość programu rewitalizacji, nad którym od maja 2016 r. pracowali urzędnicy miejscy i zewnętrzni eksperci, przemawia za negatywną odpowiedzią na to pytanie.
Potwierdzeniem trafności tej oceny jest fakt, że komisje Zdrowia i Opieki Społecznej oraz Edukacji, Kultury i Sportu Rady Miejskiej w Kozienicach, podczas wspólnego posiedzenia w dniu 3 lutego 2017 r., negatywnie zaopiniowały dokument o nazwie „Lokalny Program Rewitalizacji Miasta Kozienice na lata 2016-2022”. Jak trafnie zauważyli niektórzy radni w dokumencie tym znalazły się dane nieprawdziwe, fałszujące obraz rzeczywistości w gminie Kozienice. Zastrzeżenia dotyczyły również sposobu i metod, jakie stosowano przy typowaniu i diagnozie obszarów (stref) wymagających rewitalizacji.
Należy również zauważyć, że w pierwotnej wersji program miał się ograniczać wyłącznie do rewitalizacji centrum miasta. Mimo tego, że w ramach konkursu można było uzyskać dotację na opracowanie programu dla całej gminy, kozienicki ratusz wystąpił z wnioskiem zawężonym tylko do centrum. Wykluczył w ten sposób z działań rewitalizacyjnych pozostałą cześć miasta i obszary wiejskie (sołectwa gminy Kozienice). Co sprawiło, że w toku prac nad programem zwiększono jego zakres terytorialny do całego miasta, trudno jednoznacznie powiedzieć. Z enigmatycznych wyjaśnień przedstawiciela ratusza na posiedzeniu komisji można wnioskować, że stało się tak za sprawą uwag i zastrzeżeń wojewódzkich urzędników weryfikujących program pod kątem jego zgodności z zasadami konkursu.
Debata o rewitalizacji bez mieszkańców
Co gorsza, diagnoza potrzeb społeczności lokalnych, które mogłyby zostać objęte działaniami rewitalizacyjnymi, odbyła się bez udziału mieszkańców Kozienic. Przedstawiciel ratusza, który brał udział w pracach na programem, nie potrafił wytłumaczyć radnym skąd ta apatia i brak zaangażowania Kozieniczan w sprawy publiczne. Przekonywał przy tym, że ratusz zrobił wszystko, aby mieszkańcy mogli zabrać głos w dyskusji o rewitalizacji miasta. Niestety nic z tego nie wyszło.
Jako humorystyczną ciekawostkę można podać to, że ankietę (jako jedną z form poznania oczekiwań mieszkańców) wypełniło aż … 120 osób. W zestawieniu z kilkunastotysięczną populacją Kozienic jest to liczba, która oddaje rzeczywisty nakład pracy burmistrza i jego współpracowników, jaki był ich udziałem w ramach dialogu z mieszkańcami o rewitalizacji.
W tym też kontekście nasuwają się oczywiste pytanie. Dlaczego nie zorganizowano spotkań władz z mieszkańcami osiedli i sołectw?! Dlaczego nie wysłano pocztą materiałów informacyjnych (w tym ankiet) mieszkańcom gminy? Dlaczego nie skorzystano z pomocy lokalnych portali i prasy?
W gminach, które na serio podeszły do konsultacji jako kluczowego elementu procesu rewitalizacji, spotkania organizowano z mieszkańcami nawet poszczególnych ulic, a co dopiero osiedli. Na stronach internetowych tych gmin można odnaleźć kilkuset stronnicowe raporty z konsultacji prowadzonych podczas prac nad programem rewitalizacji, które dopiero w kolejnym kroku stanowiły podstawę jego opracowania i uchwalenia przez radę gminy.
Ekspert (zewnętrzny)?
W Kozienicach zamiast szerokich konsultacji społecznych sięgnięto po inną sprawdzoną w ratuszu metodę, czyli ekspertów zewnętrznych. Dokładnie dwóch, ale radni (na razie?) poznali dane tylko jednego z nich.
Została nim Małgorzata Bornus z Chełma, prowadząca od 1.06.2015 r. jednoosobową działalność gospodarczą pod nazwą „Vesper”. Z ewidencji wynika, że Vesper zajmuje się „doradztwem w zakresie prowadzenia działalności gospodarczej i zarządzania, działalnością w zakresie inżynierii i związanym z nią doradztwem technicznym, pozostałą działalnością profesjonalną i pozaszkolnymi formami edukacji”.
Nie wiadomo, czy Vesper wcześniej brał udział w opracowywaniu programów rewitalizacji oraz dysponuje profesjonalną wiedzą i doświadczeniem? Wiadomo za to, że za swoje usługi doradcze jednoosobowa firma skasowała blisko 100.000 zł, choć przedstawiciel kozienickiego ratusza nie umiał podać w tym względzie dokładnych danych. Jeśli na sesji w dniu 9 lutego 2017 r. ta informacja zostanie potwierdzona, oznaczać to będzie, że do firmy Vesper trafiła prawie cała dotacja, jaką Kozienicom przyznano w konkursie.
Wniosek kozienickiego ratusza na opracowanie programu rewitalizacji centrum miasta otrzymał bowiem 88 pkt, a kwota przyznanej dotacji to 100.170 zł; przy czym wkład własny wyniósł 11.130 zł.
Martin Bożek
Pytania, na które mieszkańcy mają prawo znać odpowiedzi, w związku z przygotowaniem Lokalnego Programu Rewitalizacji Miasta Kozienice:
|
Napisz komentarz
Komentarze