Wystawę otworzył dyrektor muzeum Krzysztof Reczek, który m.in. stwierdził, że patrząc na obrazy Magdaleny Spasowicz przedstawiające Warszawę lub Nowy Sącz, „można odnieść wrażenie, że są to przedmieścia Paryża”. Autorka mówiąc o swojej twórczości podkreśliła, że zawsze interesował ją realizm oraz spontaniczność aktu twórczego – „odruch”. Podczas wernisażu nie zabrakło stałych bywalców muzeum, rodziny artystki, przedstawicielek warszawskiej Galerii Katarzyny Napiórkowskiej.
Obowiązki komisarza wystawy pełnił Sławomir Zawadzki.
Obrazy przedstawiają głownie pejzaże, w większości miejskie, oraz martwe natury. Wśród uwiecznionych miejsc znalazła się m.in. Warszawa (a zwłaszcza warszawska Praga), Kazimierz Dolny, Jałta, Tbilisi. Utrzymane są w chłodnej kolorystyce, ale nie są ponure. Dynamizmu przedstawieniom dodaje technika malarska autorki, która wyraźnie czerpie inspiracje od impresjonistów. Stąd też na obrazach widać plamy kolorów, szybkie pociągnięcia pędzla, zdecydowane linie. Większość zaprezentowanych prac powstała w ciągu ostatnich 10 lat.
Magdalena Spasowicz w 1953 r. ukończyła warszawską ASP pod okiem prof. prof. Jana Cybisa i Tadeusza Kulisiewicza. Wystawiała swoje prace m.in. w Warszawie, Waszyngtonie, Nowym Jorku, Berlinie, Wiedniu, Moskwie, Santa Cruz de Tenerife, a jej obrazy znalazły się w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie, muzeach amerykańskich i watykańskich.
Napisz komentarz
Komentarze