Sporo mówi się o tym, że wiele osób nie dba o swoje zdrowie podczas świąt Bożego Narodzenia. Brak umiarkowania w spożywaniu uroczystych specjałów jest powszechnie praktykowany. Czy można spędzić święta inaczej? Okazuje się, że można. Czwórka śmiałków udowodniła to ponad wszelką wątpliwość, wchodząc do naprawdę zimnej wody.
Powstaje zatem pytanie: czy w kąpieli brały udział tylko cztery osoby, czy aż cztery. Prowodyr grupy, Marcel, przyznaje, że są to dopiero początki. Sam zaczął „morsować” kilka miesięcy temu. Dziś prowadzi facebookową grupę „Morsy Kozienice” (jej adres znajduje się tutaj), mającą na celu integrację środowiska miłośników zimnych kąpieli. Inni uczestnicy spotkania podkreślali, że w „morsowaniu” nie chodzi o wychłodzenie organizmu. Należy zachować umiar, a przed zanurzeniem odpowiednio rozgrzać się, np. biegając, uprawiając ćwiczenia gimnastyczne lub po prostu rąbiąc przerębel.
W takich okolicznościach życzenia ciepłych świąt nabierają nowego, dosłownego znaczenia.
Napisz komentarz
Komentarze