My tu o spokoju, a tymczasem numer 1/2024 otwierał skandal, i to w dodatku z perspektywy kozienickiej redakcji importowany, bo z Pionek. Dziś, po zmianach, jakie przyniosły wybory samorządowe, tamte historie z udziałem byłego burmistrza Pionek Roberta Kowalczyka mogą być przyczynkiem do wyjaśnienia, dlaczego te zmiany musiały nastąpić. Zaraz po tym mało przyjemnym wstępie strona 3 witała nas relacją z festiwalu kolęd mniej znanych w kawiarni Kulturalna — wtedy jeszcze nie było wiadomo, że będzie to ostatni rok jej funkcjonowania. Tak jest, to były jeszcze te czasy, gdy późniejszy SKoK w BoK działał jeszcze pod szyldem „Śpiewający Kozieniczanie” i największe sukcesy miał jeszcze przed sobą… Gmina Kozienice zapowiadała kolejny rok dużych inwestycji i — jak wiemy — tak stało się w istocie, choć część z nich miała finalizować czy odbierać już nowa ekipa, któż jednak mógł wtedy o tym wiedzieć?
Sport na naszych łamach pojawia się, przyznajemy, w ostatnich latach coraz rzadziej, tutaj jednak mieliśmy specjalną okazję: nasz wieloletni, znany Wam zapewne doskonale współpracownik Emil Kopański, który wielokrotnie wspominał, że swoją karierę dziennikarską zaczynał, pisząc o sporcie dla OKA, został ni mniej, ni więcej, tylko rzecznikiem prasowym reprezentacji Polski w piłce nożnej. Jak widać — start w OKU może mieć konsekwencje zgoła nieprzewidywalne, toteż — jak zawsze — najserdeczniej zapraszamy osoby kreatywne do współpracy. Na tej samej stronie informowaliśmy też o niecodziennym fakcie, iż oto z dniem 1 stycznia 2024 r. przybyły nam w powiecie dwa nowe miasta: Głowaczów i Magnuszew.
Drugi numer styczniowy otwierała tradycyjna rozmowa z Burmistrzem Gminy Kozienice, zatytułowana tym razem Cieszę się, że życie jest u nas na dobrym poziomie. Wymowa wywiadu, swoistego podsumowania stanu gminy na początku roku, była optymistyczna. Piotr Kozłowski wskazywał sukcesy gminy, opowiadał o ambitnych planach, zapowiedział też swój start w wyborach samorządowych. Mając na uwadze późniejszy wynik wyborów, wywiad ten można odczytywać różnie, jeśli jednak to my mielibyśmy z niego wyciągnąć coś wartego zapamiętania, byłoby to sformułowanie Myślę, że droga, szkoła czy kanalizacja nie ma barw partyjnych, tylko ma rozwiązywać problemy mieszkańców i podnosić jakość naszego życia. Fajnie by było, gdyby wszyscy samorządowcy tak właśnie (szczerze) myśleli. Swoje kilka akapitów — ba, całą stronę — miała w tym wydaniu gmina Garbatka-Letnisko, która stała się wówczas właścicielem słynnej „Polanki”. W sekcji kulturalnej uraczyliśmy natomiast Państwa relacją z występu autentycznych młodych talentów, czyli zespołu ZackoLucky, który zagrał wtedy porywający koncert w nomen omen, Kulturalnej.
Numer 3/2024 witał nas kontynuacją perypetii ówczesnego burmistrza Pionek („Burmistrz Miasta Pionki z obniżonym wynagrodzeniem”) oraz wywiadem z Oderem Lg, z którego to tekstu jestesmy diabelnie zadowoleni, bo Order Lg, kozienicki raper z olbrzymim jak na ten gatunek stażem, zdecydowanie na niego zasłużył. Dla fanów dobrego, tradycyjnego rapu, ale także sentymentalnych podróży do Kozienic lat 90. - wywiad zatytułowany MIASTO•LUDZIE•GWIAZDY•CIERNIE to lektura obowiązkowa. Kto wie, może w jakiś sposób przyczyniliśmy się przy okazji do aktywizacji artystycznej Ordera, który od tamtej pory nowe kawałki zaczął publikować jak szalony?
Order zabrał nas do przeszłości, gmina Kozienic tymczasem chwaliła się akurat wysokimi miejscami w ogólnopolskim rankingu „Gmina Dobra do Życia” - 1. miejsce w subregionie radomskim, 43. na Mazowszu, poprawiła także bardzo znacząc swoje miejsce w klasyfikacji generalnej, wskakując z miejsca 1072. na 309. Marek Gozdera, znany przede wszystkim jako zapalony piłsudczyk, i tym razem zabrał nas na wyprawę do historii, śladami urodzonego w Kozienicach pisarza, tłumacza i weterana powstania styczniowego, Juliana Adolfa Święcickiego. A jeśli komuś po wywiadzie z Orderem mało było w numerze muzyki, czekała na niego kolejna strona z wywiadem, tym razem z podmiotem zbiorowym, czyli zespołem ZackoLucky. Numer zaiste kulturalny!
Numer 4/2024 został zdominowany przez gminę Głowaczów, która (zasłużenie!) chwaliła się osiągnięciami na polu kultury, sportu i inwestycji . Na pierwszej stronie witał nas kontrast: smutne podsumowanie sagi pionkowskiego burmistrza na dole i na górze sukces, jakim było wyczekiwane otwarcie nowego, supernowoczesnego budynku szkoły Drzewnej w Garbatce-Letnisku. Mówimy o inwestycji za prawie 120 mln złotych! Osiągnięciami chwalił się także powiat radomski i kozienicki szpital - tak, ten sam, o którym zazwyczaj mówi się jedynie w tonie minorowym i złowróżbnym. Za swój mały sukces uważamy, że udało nam się wtedy nie mijając się z prawdą, napisać jednak coś pozytywnego. Sporo było też w numerze sportu, sekcję kulturalną zajmowała zaś relacja z pierwszego, o ile pamiętamy, koncertu pod szyldem SKoK w BoK. Być może kiedyś będzie to historyczny numer!
Niektórzy na pewno pamiętają, że w roku 2023 OKO obchodziło swoją „pięćsetkę” (500. wydanie) i na tę okoliczność opublikowaliśmy obszerny wywiad z redaktorem naczelnym Edmundem Kordasem. Parę rzeczy wówczas wypadło, acz nie przepadło - i stąd na pierwszej stronie numeru 5/2024 swoisty suplement do tego wywiadu, pt. „Naczelny tuli uszy, wydawca wychodzi zwycięsko!”. Tytuł o tyle ironiczny, że - jak powszechnie wiadomo - naczelny i wydawca to u nas ta sama osoba. W sekcji kulturalnej tym razem na tapecie było malarstwo, w związku z relacją z wystawy prac nieodżałowanego Mirosława Pabiana. Pojawił się też ważny naszym zdaniem tekst pt. „Człowiek najlepszym przyjacielem psa?”, w którym pozwoliliśmy sobie podać w wątpliwość naszą zdolność odwdzięczania się psim przyjaciołom za zaufanie i wierność, jaka nam okazują. Inwestycjami chwaliły się tym razem gminy Sieciechów i Garbatka-Letnisko.
Numer 6/2024 zdominowany został nieuchronnie przez temat nadchodzących wyborów samorządowych i materiały wyborcze oraz okołowyborcze. Ukazała się m.in. druga część wywiadu z naszym Naczelnym. Tym razem, dla kontrastu, ukazująca go jako kandydata do rady powiatu. Pasjonaci inwestycji mogli tym razem zapoznać się z osiągnięciami gminy Jastrzębia — wychodzi na to, że z numerów z pierwszej polowy roku można by skompilować istny atlas inwestycji w subregionie!
Numer 7/2024 witał nas szumną zapowiedzią i powstania w Kozienicach kręgielni i jej imponującą wizualizacją. Następne strony nie były już tak kolorowe, ponieważ zdominowały je zaskakujące w wielu aspektach wyniki wyborów. Wiadomo już było, gdzie odbędą się drugie tury, więc kampanie nie ustawały. Wytchnieniem od tematyki wyborczej mógł być na pewno wywiad z kolekcjonerami, którzy od jakiegoś czasu spotykali się w kawiarni Kulturalna, a tutaj zechcieli podzielić się opowieściami o swojej pasji.
Okładkę wydania 8/2024 zdobiły twarze trzech nowych burmistrzów i jednego wójta. W Kozienicach zwyciężył Mariusz Prawda, w Pionkach Łukasz Miskiewicz, w Magnuszewie Wojciech Wachnik, w gminie Jedlińsk Kamil Dziewierz. Dumni jesteśmy z artykułu pt. „Te psy już w życiu wystarczająco dużo przeszły…”, w którym szeroko opowiadamy o tym, czego dowiedzieliśmy się w czasie rozmowy z wolontariuszkami znanymi ze strony Psy z Kozienic do adopcji-wolontariat o sytuacji bezdomnych zwierząt na naszym terenie. Znalazły się tam ważne apele, warto do tego tekstu wrócić. Enea donosiła o powrocie bocianów, którymi się opiekuje, oraz o 55-leciu Stowarzyszenia Elektryków Polskich przy Elektrowni Kozienice. Najfajniejsze fotografie numeru to bezsprzecznie te, które ilustrowały artykuł o Dniu Otwartym w KPP Kozienice. Gdyby ktoś przegapił - kozienicka komenda policji wciąż poszukuje chętnych do służby! Na stronie kawiarni Kulturalna pojawiła się pierwsza zapowiedź drugiej edycji festiwalu Defil Rally.
Nr 9/2024 obwieszczał dumnie PIERWSZE SESJE NOWO WYBRANYCH RAD. To był moment, gdy mieszkańcy oswajali się z nowo wybranymi władzami, odchodząca natomiast ekipa burmistrzowska z Kozienic żegnała się z mieszkańcami w liście otwartym. Po raz pierwszy pojawiły się na naszych łamach sylwetki psiaków do adopcji, Marek Gozdera udzielił nam natomiast kapitalnego wywiadu, który zatytułowaliśmy „Pierwsza okowita z buraków i Kozienice Wąchockiem XlX wieku” - polecamy serdecznie!
Okładka nr 10/20254 zapowiadała dumnie DEFIL RALLY PO RAZ DRUGI - i było się czym pochwalić, ponieważ rzadko się zdarza, by w Kozienicach odbywała się impreza ogólnopolska, a jeszcze najrzadziej, by była ona w skali całego kraju jedyną w swoim rodzaju. Ech, kawiarnio Kulturalna… W sekcji klturalnej obwieszczał sie z jednej strony Kozienicki Klub Podróżnika, a z drugiej Kozienicka Noc Muzeów. Znów nie zabrakło i psich tematów, tym razem był to ciekawy artykuł „Fakty i mity o psach OKIEM behawiorystki”.
W numerze 11/2024 żegnaliśmy, niestety, zmarłego wówczas ś.p. Henryka Medejskiego, pierwszego burmistrza Kozienic, osobę dla miasta zasłużoną i szanowaną. O festiwalu Defil Rally II pisaliśmy już w czasie przeszłym, publikując z niego relację, a pod intrygującym (mamy nadzieję) tytułem ULUBIONY DINOZAUR JEZUSA skrywał się wywiad z Jimmym Ricem, nietypowym amerykańskim podróżnikiem, który w stroju Jezusa i dźwigając krzyż przeszedł w czasie wojny cała drogę z Warszawy do Kijowa.
Pierwszą stronę numeru 13/2024 zdobiły zdjęcia bardzo osobliwych konstrukcji. Były to działa przeciwgradowe, których użytkowanie przez lokalnego producenta pomidorów stało się dla mieszkańców Ryczywołu i okolic istnym dopustem Bożym, w związku z czym zwrócili się do nas o pomoc. Temat opisaliśmy tak rzetelnie, jak potrafiliśmy - niestety, sam sprawca całego zamieszania na nasze pytania nie odpowiedział. Zainteresowanych historią, tudzież po prostu dobrym gawędziarstwem, ucieszyć mógł tekst Marka Gozdery zatytułowany „Jak Feliks Fryze i przyjaciele nocą balonem lecieli”. Tytuł mówi wszystko, a my od siebie dodamy jedynie, że akcja opowieści rozgrywa się w XIX wieku… Po raz kolejny można było znaleźć u nas sylwetki psiaków do adopcji, Kulturalna zaprasza natomiast na spotkanie z Nieanonimowym Alkoholikiem.
…który stał się bohaterem wywiadu, jaki był, naszym zdaniem, gwoździem numeru 14/2024. Ważny tekst, poruszający ważny, a jednak wciąż bagatelizowany problem, polecamy serdecznie osobom borykającym się z problemem alkoholowym, ich rodzinom i w ogóle każdemu, bo Łukasz mówi w nim po prostu mądre rzeczy, a z alkoholizmem chyba każdy styka się w taki czy inny sposób. W tym akurat wypadku wyjątkowo chcielibyśmy, żeby artykuł się zdezaktualizował - niestety, na to akurat się nie zanosi.
LEGION GŁOWACZÓW MA 70 LAT! - obwieszczał dumnie tytuł na pierwszej stronie numeru 15/2024. No i faktycznie, jest się czym pochwalić! W środku tymczasem temat alkoholizmu anonimowego i nieanonimowego, alkoholików wysoko- i kiepsko funkcjonujących, wszechobecnej w naszym kraju presji by pić i pokrewnych, smutnych na ogół rzeczy, kontynuowaliśmy w naszej relacji ze spotkania z dwoma Nieanonimowymi, pod znamiennym tytułem A JEDNAK DA SIĘ I W KOZIENICACH! Poznaliśmy także wyniki głosowania w sprawie kozienickiego Budżetu Obywatelskiego i zostaliśmy zaproszeni do użytkowania nowego mostu między Dąbrówkami a Janikowem.
Okładka drugiego sierpniowego numeru witała istną feerię kolorów - to Święto Plonów Gminy Jastrzębia! We wnętrzu czekała niespodzianka: suplement do wywiadu z Orderem Lg z lutego, zatytułowany SZCZERY RAP ROBIĆ MOGĘ NAWET W PIŻAMIE. Można? Najwyraźniej tak! Gmina Głowaczów świętowała 80. rocznicę bitwy pod Studziankami, kozienickie muzeum tymczasem zapraszało na Światowy Dzień Fotografii.
Numer 17/2024 uderzał na pierwszej stronie informacją wyjątkowo ponurą: to wtedy 3 osoby zginęły pod Magnuszewem na skutek bezmyślności pijanego kierowcy bez prawa jazdy. Niestety, był to dopiero pierwszy w swoistej czarnej serii podobnych wypadków, choć bezsprzecznie najtragiczniejszy. Szkoły tymczasem uroczyście witały swoich uczniów po wakacyjnej przerwie, uczniowie entuzjastycznie witali szkoły… cóż, co do tego drugiego nie mamy pewności. Ważne zmiany nastąpiły także dla uczniów nieco starszych - powróciły płatności dla seniorów z UTW w KDK.
Pierwsza strona wydania 18/2024 również nie nastrajała optymistycznie. Przez Polskę przechodziły wówczas wichury i powodzie i choć nasz region nie został dotknięty zbyt silnie, to klęski żywiołowe spowodowały pewne uszkodzenia także i u nas., Dodatkowo zaangażowaliśmy się w organizowanie pomocy dla Śląska, gdzie sytuacja była o wiele, wiele gorsza, jak donosił nasz korespondent Andrzej Masłoń, swego czasu znamienity
przewodnik m.in. po Ziemi Kozienickiej. Z wieści pozytywniejszych przeczytać można było relację z Dnia Energetyka, dowiedzieć się co nieco o dalszych perypetiach zaprzyjaźnionych z Eneą bocianów oraz przeczytać ciekawy wywiad z malarką Elżbietą Wit zatytułowany “Te konie nie są abstrakcyjne”.
Osobliwie wiele było w tym roku jubileuszy. 50 lat kozienickiego Zespołu Szkół! - taki tytuł witał nas w numerze 19/2024. Na pierwszej stronie znalazły się zestawione zdjęcia z czasu oddania szkoły do użytku oraz ze zjazdu absolwentów w roku 2009 oraz okolicznościowy szkic historyczny. Ruszała też wtedy kozienicka Szlachetna Paczka, a Wódz 6 próbnej Kozienickiej Gromady Zuchów "Strażnicy Starożytnej Kolumny" ćw. Jakub Wilczek przygotował dla nas świadczący o dużym polocie tekst Jak to jest „robić harcerstwo”?, który haniebnie, za co druha w tym miejscu najserdeczniej przepraszamy, zapomnieliśmy wówczas jego nazwiskiem podpisać. Marek Gozdera, jak zwykle historycznie, opowiedział o bitwie pod Laskami i Anielinem, Kozienice zachęcały do wzięcia udziału w europejskim Tygodniu Mobilności, zaś Garbatka-Letnisko wspierała powodzian i potrzebujących krwi.
Marek Gozdera o bitwie pisał, zaś rekonstruktorzy odegrali ją, nie szczędząc sił własnych i końskich, podczas inscenizacji, jaka odbyła się pod Muzeum Legionistów w Żytkowicach, w ramach obchodów 110. Rocznicy Bitwy pod Anielinem i Laskami, my zaś dzięki fotografiom z tej imprezy mieliśmy w numerze 20/2024 najbardziej efektowną i dynamiczną pierwszą stronę w roku. Niestety, w środku czekały nas informacje o kolejnych tragediach. Sprawcą jednej z nich był kolejny pijany kierowca bez prawa jazdy, który zabił przewożoną przez siebie pasażerkę, druga zaś sprawa zbulwersowała opinię publiczną szczególnie, ponieważ dotyczyła podpalenia człowieka przez nieletnich w samym centrum Kozienic. Osoba ta na skutek doznanych obrażeń zmarła. Ciekawa była w tym numerze rozmowa z Romanem Wysockim, dyrektorem SP ZOZZ w Kozienicach, poświęcona m.in. temu, że, ja się okazało, jego usunięcie ze stanowiska dyrektora miało nie być prawnie skuteczne. W dzisiejszym numerze znajdziecie Państwo na stronach 4 i 5 obszerny wywiad z Olą Synowiec — w numerze natomiast, który opisujemy, znalazła się nasza relacja z nią, dotycząca spotkania w Bibliotece poświęconego meksykańskiemu Świętu Zmarłych. Ola relację oceniła pozytywnie, polecamy więc bez wstydu. Nie zabrakło także sportu, w postaci rozmowy redaktora naczelnego Edmunda Kordasa z Emilem Kopańskim, rzecznikiem reprezentacji Polski w piłce nożnej. Zgadza się, TAKIE mamy chody!
Okładka wydania 21/2024 także witała nas widokami efektownymi, choć mniej dynamicznymi - hełmy, pociski, sprzęt wojskowy… cóż, takie miał hobby pewien mieszkaniec miejscowości Augustów. A że sporą jej część trzeba było w efekcie, celem przewiezienia jego kolekcji w bezpieczniejsze miejsce, ewakuować, gdy okazało się, że wisienką na torcie jest zakopane na podwórku 300 kg trotylu? Ot, fantazja. Żegnaliśmy także w listopadzie komendanta Policji insp. Sławomira Reka, którego obowiązki przejął mł. insp. Wojciech Bednarski. Na stronie gminy Kozienice mieniły się barwami spódnice artystek z zespołu Mazowsze, który w październiku zawitał wreszcie do Kozienic. Operatorzy (czy to właściwe słowo?) Stacji Bolidowej PFN76 razem z Zespołem Szkół nr 1 zorganizowali w CK-A VI Seminarium Meteorytowe, tymczasem w kozienickim muzeum mówiono o czarownicach Ziemi Radomskiej. Głowaczów chwalił się inwestycjami (m.in. nową strażnicą OSP w Brzózie), a kawiarnia Kulturalna zapraszała na… no tak, niestety, ostatnie koncerty w czasie swojego istnienia. Złożony z seniorek i seniorów zespół wokalny „Relaks”, hard-rockowy LTM i młodzież z kozienickiej Szkoły Muzycznej - takie zespoły znalazły się w planie jako ostatnie. I czy przypadkiem to zestawienie nie jest w jakiś sposób symboliczne, nie oddaje tego, jak różnorodna była oferta kulturalna kawiarni?
Ostatnią relacją w OKU w historii Kulturalnej miała okazać się ta dotycząca występu zespołu LTM, który nie zawiódł oczekiwań: najmocniejsze brzmienie w historii Kulturalnej, profesjonalizm, mocne, acz nieoczywiste hity — nic dziwnego, że padły stwierdzenia, że był to najlepszy koncert w Kulturalnej! No, ale to strona ostatnia, tymczasem stronę pierwszą nr 22/2024 zdobiły piękne grafiki autorstwa Bogusława Lustyka. Garbatka Letnisko z dumą doniosła o tym, jak stała się gospodarzem konkursu SkillsPoland 2024, Enea wraz z kozienickim Stowarzyszeniem Rekonstrukcji Historycznych zabiera w podróż do przeszłości, kozienickie muzeum prezentowało natomiast Kozienicki Skarb Monet. Sygnalizowali także niepokojący mieszkańców Molend powrót starań, by uszczęśliwić ich miejscowość masztem bazowymi telefonii komórkowej — temat, którym swego czasu obszernie się zajmowaliśmy, toteż mieszkańcy po raz kolejny zwrócili się do nas o pomoc w nagłośnieniu ich problemu.
Otwarcie numeru 23/2024 mogło zaskoczyć tym, że sięgnęliśmy po wydarzenie rozgrywające się w Lublinie, jakim był koncert jubileuszowy Lubelskiej Federacji Bardów, trzeba jednak powiedzieć, że Jan Kondrak i przyjaciele znaleźli swego czasu w Kozienicach wielu odbiorców, głównie dzięki występom w Kulturalnej. W gminie Kozienice odbyła się pierwsza sesja Młodzieżowej Rady Miejskiej, a Bogusław Lustyk wyjawił naszemu Naczelnemu dlaczego nie maluje tego, co umie i że koń, wbrew pozorom, wcale nie taki być musi, jak każdy widzi. Miło było nam także donieść, że kozienicka Szkoła Muzyczna I stopnia otrzymała wreszcie własny sztandar i imię Wojciecha Kilara - należało im się, zaprawdę!
Pierwszą stronę ostatniego zeszłorocznego numeru ilustrowało zdjęcie być może najbardziej pozytywnej grupy Homo sapiens, jakich można napotkać w okolicach Puszczy Kozienickiej, czyli wolontariuszy kozienickiego oddziału Szlachetnej Paczki. Pokłon Wam do samej ziemi, rozmowa z Wami była prawdziwą przyjemnością i cieszymy się, że właśnie ufundowany Waszym wysiłkiem Weekend Cudów był ostatnim w 2024 tematem z okładki. Poza tym, jak to w grudniu bywa - mnóstwo życzeń, wizyty Mikołaja w szpitalu i placówkach opiekuńczo-wychowawczych, kolejny dzień otwarty w KPP w Kozienicach i dość obszerna relacja na temat kozienickich muzycznych premier - Kasia Chałdaś, Order Lg, Unelmia… Na koniec zaś miłą dla wszystkich, którym kawiarnia kulturalna była w jakiś sposób droga, bądź przynajmniej od czasu do czasu z nią sympatyzowali, relacja-list do redakcji autorstwa Lizy Urbanik, która sama przedstawiał się nam (i Czytelnikom) jako „marzycielka”.
Tyle się działo w zeszłym roku. Tak naprawdę o wiele więcej, bo wszystkiego wszak wyszczególnić nie sposób. Co wydarzy się w roku 2025, jakie będą proporcje wydarzeń budujących i tych nieco mniej, czy częściej będziemy się cieszyć, czy wyrażać ubolewanie? To po trosze zależy od nas wszystkich. My tymczasem będziemy słuchać, patrzeć i opisywać. Do zobaczenia!
Napisz komentarz
Komentarze