Na terenach po byłych zakładach Pronit funkcjonuje wiele firm. Część z nich rozszerza produkcję, buduje, inwestuje, a inne się zamykają. W imponującym tempie powstają nowe obiekty. Pojawiła się również nowa rzeczka, której do niedawna jeszcze nie było.
Mieszkańcy nie mają potrzeby spacerować po terenach Pronitu. Częściej robią to jesienią, bo lasy na terenach byłych zakładów obfitują w grzyby. Zimowy spacer może jednak przynieść wiele niespodzianek.
Jeszcze kilka tygodni temu brama wjazdowa na teren Pronitu w pobliżu ciepłowni była zamknięta, a nawet zasypana piachem, gałęziami i innymi pozostałościami do tego stopnia, że pracujący w różnych firmach na tym terenie nie mogli tamtędy przejechać rowerem. Teraz brama stoi otworem i jak informują pracownicy, tamtędy właśnie wyjeżdżają samochody z budowy. A co w tej chwili buduje się na Pronicie? Ogromna mieszalnia pasz, którą doskonale widać od strony Tadeuszowa czy Wincentowa. Góruje nad zabudowaniami i nad lasem. Mieszkańcy gminy są zaniepokojeni powstającą inwestycją, szczególnie, że sami walczą z inwestorem, który ma zamiar wybudować w środku wsi chlewnię.
– Z jednej strony będzie smród od świń, z drugiej mieszalnia i jej zapachy, a dodatkowo głośno już jest, że inwestor planuje kolejne budowy – mówi jeden z mieszkańców. – Tu nie będzie można mieszkać. Sama mieszalnia powstaje zaledwie o 400 m od pierwszych zabudowań w Tadeuszowie.
Zapach z firmy produkującej produkty spożywcze jest na tyle uciążliwy, że mieszkańcy pobliskich domów uskarżają się na brak możliwości otwierania okien, bo śmierdzi przesmażonym olejem.
Nieznana rzeczka
Tuż za powstającą mieszalnią pasz są już tereny miejskie przez które przepływa strumień w wykopanym rowie. Rów ciągnie się wzdłuż ogrodzenia firmy spożywczej i dalej jego zawartość rozpływa się na niżej położone działki i wsiąka w ziemię. Wzdłuż rowu rosną drzewa na których pniach wyraźnie widać, że czasem jego zawartość ma znaczny poziom.
Ciecz płynąca rowem nie zamarza pomimo niskiej temperatury i na dnie rowu tworzy siny osad.
– Nie było tutaj takiego cieku i dziwne jest to, że idealnie przebiega wzdłuż ogrodzenia. Jest pogłębiany żeby nie wypływało.
Piach pochodzący z wykupów z terenu budowy mieszalni wywożony jest na działkę, również należącą do miasta, tuż za terenem spółki miejskiej. W ten sposób zasypywane są dziury, a przy okazji łamana drzewa.(...) źródło: Riposta pionki
Napisz komentarz
Komentarze