Rajd odbył się w sobotę 4 czerwca, a zapowiedzi deszczowej pogody nie wystraszyły blisko czterdziestu osób, które postanowiły spędzić kilka godzin na wędrówce po pięknych zakątkach Puszczy Kozienickiej. Najmłodszy z uczestników miał 4 lata, najstarszy 75 lat.
Trasa wiodła przez Kociołki, cmentarz wojenny w Kociołkach, następnie ścieżkę dydaktyczną „Królewskie Źródła” i rezerwat przyrody „Brzeźniczka”, aż do Leśnego Przystanku Historii IPN na polanie w pobliżu Augustowa.
Przewodnikiem była Lidia Zaczyńska z Nadleśnictwa Kozienice, która w interesujący sposób pokazywała to, co puszcza ma najcenniejsze i dzieliła się swoją wiedzą na temat przyrody, mijanych gatunków roślin oraz żyjących tu zwierząt. Uczestnicy uczyli się między innymi rozpoznawania tropów i śladów saren, jeleni, dzików czy lisów, przyglądali się efektom „pracy” bobrów. Dowiedzieli się także, jak wyglądają różne gatunki huby, w tym jadalnej, jak gospodarowano dawniej w lesie i jak ta gospodarka wygląda dzisiaj. Przystankami na drodze były miejsca pamięci narodowej, rezerwaty przyrody, a wędrówce towarzyszył cały czas śpiew ptaków.
Po ponad siedmiu kilometrach turyści dotarli do Leśnego Przystanku Historii IPN, gdzie w towarzystwie Tomasza Wierzbickiego ze Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej zwiedzili izbę pamięci, w której przedstawiona jest historia walk o niepodległość podczas I wojny światowej i pokazana walka partyzantów AK z II wojny światowej oraz „Żołnierzy Wyklętych”. Podczas zakończenia wędrówki był czas na pyszny bigos i pieczone na ruszcie kiełbaski. Każdy z uczestników otrzymał także zestaw upominków. Wszyscy byli pod wrażeniem tej „żywej” lekcji przyrody i historii, a przede wszystkim lekcji szacunku i poszanowania dla otaczającej nas natury.
Organizatorami tego znakomicie ocenianego rajdu była Enea Wytwarzanie i jej pracownik - Maciej Zając, a partnerami Nadleśnictwo Kozienice - Natalia Zawodnik oraz radomska delegatura Instytutu Pamięci Narodowej i Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej.
Napisz komentarz
Komentarze